PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=472866}

Wielkie oczy

Big Eyes
6,8 75 268
ocen
6,8 10 1 75268
5,4 24
oceny krytyków
Wielkie oczy
powrót do forum filmu Wielkie oczy

Witajcie wszyscy. Nie udzielam się na forach ale po tym filmie odczułem koniecznośc wyrzucenia własnego zdania.

Film nie zakonczyl sie szczesliwym zakonczeniem. Wiekszosc co mysli ze przywrocenie praw do obrazow malarce to podniosle wydarzenie. Tak, wszycy sa w bledzie. No, prawie wszyscy.

Po zobaczniu koncowki filmu uderzyła mnie wielka niesprawiedliowsc jaka spotkala Waltera. Zastanowcie sie przez chwile ile TYSIĘCY, moze dziesiątek tysięcu a nawet setek tysięcy "artystów" mamy dookoła siebie. Czy to brat, siostra, mama, tata, sąsiad, kolega, lub dalsi znajomi maluja, rysuja komisky itp
Ilu z nich stanie sie sływnych???? Zaden. Dlaczego ?

BO najwazniejszy jest EVENT, marketing wszystko nakreca.

Walter choc oszust to doskonały PRowiec, dbajacy o renome obrazów. A ona potrafila rozmawiac o liczbach.

To ze Walter jak wynika z koncowych napisow został bez grosza kompletnie mnie zawiodło bo to nie był Happy End.

To dzięki Walterowi i TYLKO niemu malarka mogły wyjsc z ciemnej piwnicy na galerie sław. Cały sukces zawdziecza tylko Walterowi.


A film oceniam na 5 bo TEN Burton mi nie odpowiada.

Dzięki.

Cześć.

ocenił(a) film na 9

A ja myślę że dosięgła go sprawiedliwość. Było nie łgać od początku tylko mówić prawdę.

ocenił(a) film na 7

Przecież mógł zajmować się "reklamą" obrazów nie przywłaszczając sobie ich autorstwa, ale niestety był zachłanny na sławę...

użytkownik usunięty
anieelka

Witajcie,

Tak, obie dostrzegacie wyłącznie sprawiedliwosć pod postacią barw jako coś czarnego albo białego. Niezależnie od fabuły film musi skończyć się sprawiedliwie czyli w tym wypadku ukaraniem Waltera.

Zastanówcie się jednak trochę dłużej..

Co robiła malarka po ucieczce od piwerszego męża? ile obrazów namalowała? czy robiła to z myślą o dużym zarobku? czy była zdeterminowana aby jej obrazy mogły być wystawiane w galeriach? Pytan temu podobnych jest wiele ale odpowiedz na kazde brzmi przecząco.

Walter zainicjował pokazanie obrazów w klubie bluesowym, on tam siedzial kiedy ona spała w domu. Koniec końców to TYLKO dzięki niemu mieli oboje tyle kasy a Ona stała sie sławna (po wygraniu procesu).

Nie twierdze ze Walter to dobry gość. Każdy wie że nie. Twierdze że końcowy tekst "pozostał bez grosza" uderzył mnie WIELKĄ niesprawiedliwością nie tyle malarki (bo na walczyłą o swoje dobre imie) co osądzenia go przez organ władzy.

Dzięki.

Cześć.

ocenił(a) film na 6

właśnie na tym polega problem. Walterowi zależało na pieniądzach, a jej na samym malowaniu. Wyszła za niego, bo bała się, że odbiorą jej dziecko - nie dla pieniędzy. Malowała też nie dla pieniędzy, obrazy były dla niej jak dzieci. Masz racje, że bez Waltera nie byłby sławna. Tylko czy jej na tym zależało? raczej nie. chciała jedynie utrzymać siebie i córkę z tego co kocha robić. Pewnie byłoby jej trudniej, ale do tego nie był potrzebny jej Walter ( w końcu - przecież on wcale nie umiał malować!, więc teksty o niespełnionym artyście możesz włożyć między bajki). I ten tekst na końcu miał podkreślić, że stała się dla niego największa tragedia - nie miał pieniędzy. Przecież tylko o nie mu chodziło. To było jedynie postawienie kropki nad i. Nie udało mu się żyć w tej iluzji mimo, że tak bardzo tego pragnął.

użytkownik usunięty
telegrafistka

Mysle ze kwestie ze malarka nie chciała pieniedzy a jedynie tylko malowac, zyc w prawdzie i w zgodzie z córką jest naciagana, dopowiedziana.

Bo...

W filmie nie ma słowa o tym ze malarka nie chce pieniedzy wrecz pprzeciwnie (pamietasz jej radosc jak Walter smyrał ją banknotem 20 dol. po nosku?), powiedziała po tym do Waltera ze go kocha:)

(osobiście nie znam zadnej reprezentatki płci pięknej która nie chce pieniedzy:) )

Pozniejsze wydarzenia jak oprowadzala kolezanke po willi i mowila ze nie potrezba im az 5 sypialni a pozniej jaka byłą zadowolona kiedy mogły razem napic sie drinka ze specjalnego barku. Powiedzmy otwarcie, malarka tez chciala pieniedzy acz nie tak jak Walter.

Walter chciał TYLKO pieniedzy i sławy.

Aby było jasne, jesli marka oddałaby pieniedze na rzecz młodych, nieznanych artystów (czytaj czyli takiego srodowiska z jakiego ona sama pochodzila) to oddam ci racje. Ale prawda jest taka ze tego nie zrobiła a Walter został zwyczajnie wystrychniety na dudka.

Pozostawiła mu tylko złe imie (zasłużył sobie) ale i brak kasy (NIE zasłużył sobie).

Dzięki.

Czesc.

ocenił(a) film na 6

widzę, że nie miałeś w życiu do czynienia z kobietami, ale ze zwykłymi blacharami. nie zazdroszczę :/ napisałam wyraźnie ,że chciała utrzymać córkę i siebie, a co za tym idzie mieć pieniądze. Scena z domu wyraźnie wskazuje, że nie rozumie na co ten cały luksus i jest jej on zbędny. Jest zdziwiona, że barek się przydaje tak często. To raczej nie świadczy o umiłowaniu luksusu, a o częstych wizytach (wspomina bodajże beach boys? xD). Scena z rzucaniem pieniędzmi też wyraźnie pokazuje, że cieszy się ona szczęściem waltera, ewentualnie tym, że (według niej, bo jeszcze nie zna prawdy) dba o nie, chce zapewnić im byt. Facet był ciągle niezadowolony, sfrustrowany, a tu nagle wraca rozanielony. Każda zakochana kobieta byłaby szczęśliwa jego sukcesem, pochwaliłaby go, czułaby się dumna z powodu zaradności swojego męża. No i dlaczego miałaby oddać pieniądze, bo tej części już całkiem nie rozumiem? Uczciwie zarobiła je pracując prawie jak niewolnik. W życiu liczą się dla mnie rodzina, miłość, ale gdybym trafiła szóstkę w totka, albo miała taki talent jak ona nie oddałabym pieniędzy na rzecz innych talentów! Zapewniłabym byt swojej rodzinie, pewnie podzieliłabym się z bliskimi przyjaciółmi. Według Ciebie każdy kto zarobi dużą ilość pieniędzy (uczciwą pracą) może udowodnić, że nie zależy mu tylko na pieniądzach wyłącznie jeśli odda komuś ich część? przecież to idiotyczne.

użytkownik usunięty
telegrafistka

<< końcowy tekst "pozostał bez grosza" uderzył mnie WIELKĄ niesprawiedliwością nie tyle malarki (bo na walczyłą o swoje dobre imie) co osądzenia go przez organ władzy>> zacytowalem siebie.

Nie przekonalas mnie bo czuje wyrazny niedosyt tego ze Walter został bez pieniedzy choc to on je zarobil dla siebie czy dal niej, bez roznicy. W rozumowaniu sędziego.

Dzięki.

Czesc.

ocenił(a) film na 6

bez niej nie miałby na czym zarabiać, bo sam nie potrafił zrobić nic poza naciąganiem ludzi. To wychodziło mu nad wyraz dobrze :) Bez tego zdania nie miałoby to sensu. Co to by była za kara gdyby udało mu się znów dorobić na cudzej pracy? Przecież mu nie zależało na niczym innym poza pieniędzmi. Wiedział, że udowodniono mu kłamstwo i jego imię jest zszargane, ale kompletnie go to nie obchodziło. To zdanie jest niezwykle istotne i aż zadziwiającym jest fakt, że w prawdziwym świecie los potrafił być tak sprawiedliwy :)

użytkownik usunięty
telegrafistka

No cóż, pomimo argumentów nie widze tu sprawiedliwosci dla odebrania mu wszystkiego skoro to On to wszystko "zarobił".

Sytuacja jest sporna, jednak ja sam nie wiem jak wygladałaby sprawiedliwosc w tej bardzo skomplikowanej sprawie. Moze zadecydowanie sadu o przekazaniu wiekszej kwoty na cele dla artystów (malarce pozostałoby dobre imie i koniec koncow i tak pozostałaby jej sława).

Nie mniej jednak zdania jestem ze nie ma tu happy endu. Odczuwam niedosyt wobec Waltera.

Dzieki.

Czesc.

ocenił(a) film na 6

na sprzedawaniu widelców albo pościeli by tyle nie zarobił. wszystko dzięki jej talentowi :)

użytkownik usunięty

Cześć :)

Pozwolę sobie wtrącić, iż końcowy tekst w filmie dotyczył tego jak potoczyły się dalsze losy bohaterów w ich realnym życiu gdzie po przegranym procesie, Walter miał zapłacić ogromną sumę w ramach odszkodowania dla Margaret czego nie zrobił, bo spuścił ich wszystkie wspólnie zarobione pieniądze w toalecie. W sumie sam się pozbawił tego całego zarobku mszcząc się na Margaret, której, w moim odbiorze, nie zależało na fortunie, jedynie na zapewnieniu córce i sobie bytu (każda samotna matka potrzebuje pieniędzy by móc zapewnić dziecku bezpieczeństwo i komfort) oraz na uznaniu jej za artystkę.

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 9
telegrafistka

ja z kolei odniosłam jeszcze inne wrażenie- że Walter chciał głównie kasy, ale nie tak, że malowanie w ogóle go nie obchodziło, ja w niektórych momentach miałam wrażenie, że malować też chciał, miał jakieśtam artystyczne chęci ( mimo iż kasa przede wszystkim tego nie neguję), tylko nie miał talentu, oryginalności, czy nie wiem jeszcze czego. jak np w tej scenie nad rzeką kiedy mówi że pracuje w nieruchomościach bo nie ma wyboru ( może wolałby żyć z malowania, ale nie da rady). albo kiedy krzyczy, o tym co czuje artysta kiedy odsłania się przed światem, a spotyka go niezrozumienie, kpiny. coś tam malował, może też chciał być poważany, podziwiany, docenionyale był słabym twórcą.
Oczywiście, chciał też wygodnego życia, kasy, w sumie kto nie chce? :) co do wyroku sądu wg mnie był słuszny, nie można przyzwalać na czerpanie korzyści majątkowych z oszustwa.

ocenił(a) film na 6
panna_x_filmweb

Nie zgodzę się z tobą co do chęci Waltera. On od samego początku kłamał. Pokazał Margaret obrazy Paryża jako swoje żeby się do niej zbliżyć i pozować na niezrozumianego artystę, według mnie od początku miał plan zarobienia na niej.

ocenił(a) film na 9
selerek_filmweb

tego, że był chciwy nie neguję, moim zdaniem Walter zarówno chciał kasy, światowego życia, wygód, jak i sławy i docenienia go- moim zdaniem był też niespełnionym próżnym artystą. a że chciał kasy, nigdzie nie mówię, że nie. ;)
wg mnie nie mógł przewidzieć, że obrazy odniosą aż taki sukces, na początku nic na to nie wskazywało ( facet za obraz chce dać 1 dolara).

ocenił(a) film na 9
anieelka

nie wiadomo, czy gdyby były reklamowane jako obrazy kobiety, to odnioslyby sukces, wtedy podejście do kobiet pozostawiało wiele do życzenia.

ocenił(a) film na 7

Ja także myślę, że był zwykłym szują. Jeżeli z niego taki świetny marketingowiec to na pewno sprzedałby obrazy żony bez uciekania się do takiej mistyfikacji. I to pomimo tego, że kobietom było jednak trudniej.

ocenił(a) film na 10

)))) ... biedny Walter... a jaki był z niego artysta i menager!!! Biedny Walter ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

ocenił(a) film na 10

Ona pracowała po 16 godzin dziennie gdy on sypiał z kim popadnie i bawił się w najlepsze. Z tego co czytałam to rzeczywiście wygrała dużą sumę pieniędzy, ale Margaret nie dostała z nich ani grosza bo przepadły już dużo wcześniej przez hulaszczy tryb życia Waltera. Nie dziwię się, że został bez pieniędzy skoro był bawidamkiem i imprezowiczem :) Jeżeli był świetnym marketingowcem to trzeba było dalej sprzedawać domy, a nie bawić się w niewolnictwo i zastraszanie żony

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones