Myslę, że ...gdyby nie rola zagrana przez Brendan Fraser i Sadie Sink w roli córki głównego bohatera oraz reżyserem nie był Darren Aronofsky film nie byłby tym czym jest. Brutalny, szczery, straszny. Wyreżyserowany i pokazany w sposób bez osądzania, gdzie wina, gdzie kara, każdy musi sobie odpowiedzieć na te pytania według własnego doświadczenia i osądzić , komu i czy współczuć, dla kogo uczucie litości, czy da się coś poprawić.... Otwarta interpretacja,, bez narzucania widzowi, z góry. Piękna rola Frasera. Emocje czuć przez cały czas trwania filmu. Każda postać jest w sumie świetnie zagrana.