Spodziewałem się więcej, a wyszedł z tego dramat polityczno-korporacyjny... Temat ciekawy jednak pokazany moim zdaniem trochę za spokojnie, za statycznie. Mało emocji. Producenci chyba na siłę starali się nawiązywać do prawdziwych sytuacji czy doniesień z Afryki... Wiem, że jest to film adaptowany na podstawie książki, jednak trochę za słabo jak dla mnie. Może się mylę, ale takie są moje odczucia.
A to wada filmu że wyszedł dramat polityczno-korporacyjny? Nie rozumiem tego zarzutu. To by było po pierwsze, a po drugie to producenci na siłę to raczej starali się nie nawiązywać do tego co obecnie robią kartele farmaceutyczne. Podali wszystko w sposób niezwykle subtelny i delikatny, zamiast walić po łbie ile wlezie potencjalnego widza.
Wg mnie film świetny, chociaż nie zachęca aż tak by obejrzec go ponownie. Akurat to, że jest stateczny, wynika chyba nie tyle z tego, co pokazuje, ale jak pokazuje. Wszak widzimy tę historię oczyma flegmatycznego Angola, a nie dynamicznego Jankesa:P
Scenariusz Jeffa Caine'a zasłużył na Oscara w mojej opinii.