Film ciekawy, poruszający temat Afryki, z elementami sensacji, zagadki detektywistycznej i romansu...
Niby wszystko fajnie, reżyser spisał się świetnie - choć "Miasto Boga" zdecydowanie bardziej mi się podobało - ale czegoś w tym filmie zabrakło. Całą historię oglądałem z boku, nie mogąc wczuć się w przedstawiane wydarzenia. Buddyjska postawa głównego bohatera pod koniec filmu też mnie nie przekonała.
"Wierny ogrodnik" nie zachwycił... choć należy wspomnieć o genialnej muzyce.