Wierny ogrodnik
The Constant Gardener
2005
powrót do forum filmu Wierny ogrodnik 
użytkownik usunięty 
ocenił(a) film na 10
Obejrzałam ten film przez przypadek, bo do kina szłam ze szkołą na "Plan Doskonały", ale niewiadomo czemu, tamtego filmu nam nie puścili, tylko ten... Może gdybym miała inne podejście do niego, a nie takie że bardzo chcialam zobaczyć tamten a obejrzalam ten, to może by mi się nawet spodobał... Ale dzisiaj w kinie się wynudziłam i to bardzo. Dwie godziny i dziesięć minut oglądania przeciąganej akcji... Akcji? Co ja gadam, tam nie było akcji! No, może jedna, jak zaatakowali wioske... A tak to nawet nie pokazali jak zginęła Tess czy Justine... Jedyne co mi się podobało, to dobrze zagrana rola tytułowej Tessie. Ale niewiadomo czemu, przesadzili trochę z tym jej brzuchem... ;-)
Przesadzili z brzuchem? Pod jakim względem? A tak wogóle zgadzam się z kolegą wyżej. Też czytając takie komenty, robi mi się niedobrze.
Jak widac laska ktora sie wypowiada ma 13 lat, i jest w wieku dojrzewania. Potrzebuje duzo krwi i sexu. Szkoda dziewczyno ze nie doroslas do takich filmow.
Ja też jestem w wieku dojrzewania (mam 14 lat), ale film całkowicie zrozumiałam i bardzo mi się spodobał. Miał dobry temat, fabułę i zakończenie. Trochę smutny, ale nie do końca, ale przecież taka jest (smutna) prawda i fakty, a poza tym nie można nakręcić filmu z takim scenariuszem i wesołym zakończeniem. nagle obejrzałam coś zupełnie innego niż ten szajs co leci w tv.(no nie wszystko to szajs ale większość). A o ile się nie mylę to Aktorka, któras zagrała Tessę dostała złoty glob za aktorkę drugoplanową. A co do tego brzucha no to już przesada.
Ludzie czepiaja sie szczegulow. Ale jezeli chodzi o sam film... poczatek byl dosc monotonny... Ale mialo to swoj cel. Film jest doskonaly, niesie gleboki przekaz; nie jeden. Poza tym to jeden z niewielu Amerykanskich filmow, w ktorych glowny bohater ginie (nie ma vhe- verry happy end)
10/10
pozdrawiam
