Spoiler.
Film ma wiele zalet:
1. Złamanie gatunków filmowych. Zaczyna sie jak melodramat, potem trochę przechodzi w kryminał, który się zamienia w rozbuchaną sensację. Im blizej końca tym owa sensacja jest coraz bardziej przesiąknięta ponownie dramatem.
2. Brak happy endu. Zmagania głównego bohatera dalekie są od wzorca plastikowego samotnego bojownika, który ocala swoją ukochaną i swiat od zagłady. Tutaj wręcz przeciwnie. Cokolwiek robi jest za poźno, albo przeciwnik go uprzedza. W końcu ginie, a nagrodą jest finałowe upodlenie głównego konspiranta.
3. Bardzo sugestywny obraz nędzy Afryki. Nie byłoby może w nim nic odkrywczego, ale dramaturgia punktu kulminacyjnego dla tego wątku byla wstrząsająca: wtedy gdy w samolocie pilot odmawia zabrania małej dziewczynki i ta zostaje. Quayle pyta się lekarza co się z nią teraz stanie, na co ten odpowiada. "Może dotrze do obozu uchodźców. Jak będzie miała szczęście." I widzimy ją biegnącą za samolotem. Bardzo mocne.
4. Ciekawa rola kobieca, żony Quayle'a. We mnie osobiście budząca niechęć, ale bardzo prawdziwa. Oczywiście nie mowię o aktorstwie, tylko o fabule.
Film też nie jest wolny od wad. Wprawdzie sensacją rządzą pewne prawa umowności, ale ja osobiście nie lubię, gdy się widza lekceważy. Mnie najbardziej zdenerwował moment na lotnisku. To chyba lotnisko w Kenii, skąd Quayle się chce wydostac do Anglii. Na lotnisku mu zatrzymują paszport. I potem co? Nagle znajduje sie w Anglii? Tak bez paszportu?
Ogólnie film niezły. Warty obejrzenia, co w mojej skali 1-10 odpowiada 5 punktom.
Bardzo ciekawy, interesujacy opis. jedynie co nie zgadzam sie z punktacja. 5 to srednia ocena a wrecz slaba sla takiego filmu. Ja ocenilam na 8.za caloksztalt. pozdrawiam
No jasne, każdy ma własne kryteria punktacji. U mnie 5 to film naprawdę niezły. 6 to jest wydarzenie. Na oceny wyższe niż 6 powoli tracę nadzieję. Jak się trafi jeden na rok to będę zadowolony. Na Filmwebie dobijaja mnie wypowiedzi typu: "film ogólnie kiepski, naciągany, daję 7/10". Pełno tego. POzdrawiam.
"No jasne, każdy ma własne kryteria punktacji. U mnie 5 to film naprawdę niezły. 6 to jest wydarzenie. Na oceny wyższe niż 6 powoli tracę nadzieję. Jak się trafi jeden na rok to będę zadowolony. Na Filmwebie dobijaja mnie wypowiedzi typu: "film ogólnie kiepski, naciągany, daję 7/10". Pełno tego. POzdrawiam."
Powinienes jednak zwrocic uwage ze skala ocen nie jest od 1 do 6 tylko od 1 do 10 wiec jezeli dla Ciebie ocena 6 to cos swietnego to w ocenie sredniej film wypadnie naprawde nisko.
dlatego tez raczej nie punktuje na filmwebie tylko w swoim prywatnym rankingu. Wiem ze dla mnie swietny film na 6 pkt bedzie mial zanizona tutaj wartosc, chociaz z w skali wszystkich glosow ma to raczej niewielkie znaczenie. Tak czy inaczej ja punktuje filmy w skali 1-10 od 20 lat i na maksymalna note jak do tej pory zasluzylo tylko 10 tytulow. pozdrawiam.