PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=426597}

Wilk z Wall Street

The Wolf of Wall Street
7,7 464 201
ocen
7,7 10 1 464201
8,0 52
oceny krytyków
Wilk z Wall Street
powrót do forum filmu Wilk z Wall Street

Jak zinterpretowaliście ostatnią scenę kiedy Leo mówił tym ludziom aby sprzedali mu długopis ?

ocenił(a) film na 9
etrip

pokazuje ile zwykłych ludzi chciałoby być takim jak on, jak zwyczajna i niewinna jest chęć bycia jak belford kiedyś.
ta scena pokazuje też, że cżłowiek który tyle nabroił w przeszłości, jest teraz wzorem, autorytetem i nauczycielem dla zwykłych szarych sprzedawców.

ocenił(a) film na 8
krupy

Chęć bycia..? Jest teraz wzorem..? Nauczycielem..? Po prostu szuka kolejnego Brada i wraca na rynek

ocenił(a) film na 9
Exllin

Moim zdaniem Belfort chciał się utwierdzić w przekonaniu, że już nigdy nie będzie takich dobrych maklerów jak jego przyjaciele (scena, gdy jeden z nich właśnie sprzedaje Belfortowi długopis prosząc o napisanie numeru na kartce), że takich ludzi już nie ma, brak im tego sprytu, jest za to zwykła paplanina w stylu "Ten długopis jest bardzo ładny", która nikogo nie przyciągnie i nie zachęci, tym samym nie zysku się sukcesu. Ja to tak odbieram, moge sie mylić.

ocenił(a) film na 8
thesaboteur

Przyjaciel, który 'sprzedał mu' ten długopis, to właśnie Brad, więc miałam na myśli praktycznie to samo, z tym że jak dla mnie, on chce wrócić, a nie przekonać, że drugi Brad nie istnieje :)

ocenił(a) film na 10
etrip

Belford zatoczył koło. A właściwie obrócił się na pięcie, bo przez cały film robi to samo - sprzedaje długopis.

ocenił(a) film na 6
etrip

Że wyjdzie z każdego gówna i robi na tym interes - wielki trener technik sprzedazowych ;). Jak nie giełda, to co innego. A kluczem sa ludzkie potrzeby. A jakie są, trzeba by zapytać osoby, które przysżły na wykład ;)

ocenił(a) film na 9
etrip

przeszukałam filmweb za tym tematem!
Wilka obejrzałam już jakiś czas temu, ale dopiero po seansie mojej przyjaciółki mogłam rozpocząć z nią energiczną dyskusję na temat tego arcydzieła.
Oczywiście nie mogłam oprzeć się interpretacji zakończenia, które bardzo mi się podobało.

Ja odebrałam zakończenie w ten sposób: Belfort namawia ludzi, aby sprzedali mu długopis, jednak zauważa, że wszyscy postępują szablonowo, podręcznikowo. Nie potrafią wprowadzić czegoś oryginalnego, swojego, argumentują, że długopis jest "ładny, wygodny, niesamowity, jedyny w swoim rodzaju" i to na tyle. Według mnie Belfort nie znalazł swojego "następcy", wręcz przeciwnie. Zdał sobie sprawę, że w tej branży już nigdy nie będzie drugiego Jordana, Brada itd. Myślę, że miało to trochę uświadomić, że nie wszystkiego możemy nauczyć się na studiach. Kumple Belforta nie byli "wykształciuchami", ale wkładali w tę robotę całe serce. Po prostu maklerska krew płynęła w ich żyłach, jakkolwiek głupio by to nie brzmiało.

Takie moje ciche wnioski :)

ocenił(a) film na 8
etrip

Ta scena nawiązuje do jednej z początkowych scen, gdzie Belford prosi kolesia spod ciemnej gwiazdy, bodajże Brad`a, który do tej pory handlował tylko trawką, żeby sprzedał mu długopis, a ten robi to bezbłędnie - w ciągu sekundy wywołuje u Belforda POTRZEBĘ zakupu. Mówi: "chciałbym, żebyś zapisał swoje nazwisko", na co Belford odpowiada: "nie mam długopisu". I z taką właśnie ekipą Bedford założył firmę.
W tej ostatniej widzimy, że kolesie po kolei nie potrafią sprzedać niczego - mówią o tym, jaki ten długopis piękny i wyjątkowy, jakie to ważne rzeczy można nim zapisać, ale w dupie mają POTRZEBY klienta. Są beznadziejni i nigdy nie staną się dobrymi handlowcami.

etrip

Moze na zadane pytanie odpowiadam po bardzo dlugim czasie, ale według mnie interpretacja zakonczenia, w ktorym to Bedford prosi słuchaczy o sprzedanie mu dlugopisu, nawiazuje do sceny w ktorej Bedford mial odejsc - ktora jak ta ostatnia pokazala ze wystarczy uwierzyc w kogos lub pomoc mu samemu uwierzyc w siebie / aby potrafil sprzedac dlugopis.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones