Jest to błaha historyjka o człowieku wilku, prześledzenie wydarzeń z jednego miesiąca.
Scenariusz niby nie porywa, natomiast bardzo podobały mi się kreacje postaci. Pasujący, tajemniczy Del Toro, mroczne pejzaże dworskich krain, pochmurne nieba i wieczny strach i niepewność. To wylewało się nam z ekranu. Scena snu świetna a wchodzącego potworka w jego omamach się nawet zląkłem.