Może i nie jest to majstersztyk ale przyznam że obejrzało mi się go całkiem przyjemnie i
lekko. Czytałem wasze komentarze że nuda, że fabuła prosta itp. itd., no ale czego wymagać
od horroru o wilkołakach? Nie każdy horror musi mieć fabułę rozbudowaną jak The Ring
np.,.
Wg Mnie wielkim plusem filmu są dźwięk i zdjęcia, naprawdę świetny klimat (coś jak
'Jeździec Bez Głowy' Burtona czy 'Braterstwo Wilków') zabobonnego miasteczka z
wystraszonymi mieszkańcami, piękna zamglona Anglia. No i przyzwoita gra aktorska
(Hopkins).
Sam oceniłem go 7/10, trochę zawyżyłem może ale niech ma ^^
Osobiście polecam na obecne chłodne, deszczowe jesienne wieczory :D
Pozdro.