film całkiem całkiem, fabuła w miare trzyma się kupy, gra aktorska na dobrym poziomie, w moim przypadku nie wiało nudą, szczerze polecam

nie, nie trzyma się. poza tym straszny brak logiki. prześmieszna była scena, gdy podczas seminarium doktorek spokojnie sobie gadał, mimo że pół metra za nim facet kłapiąc zębami, strzelając stawami, warcząc i charcząc zmieniał się w wilka...

Przed momentem jako człowiek z zakneblowanymi ustami też wydawał dziwne dźwięki. Doktorek był przyzwyczajony do ignorowania szaleńców, poza tym mógł się podekscytować swoją wielką mową.

ale chyba miał klapki na oczach i uszach, skoro nie widział i nie słyszał reakcji audytorium...

IMO tylko ta sceneria się broni, klimat niby jest, ale gdzie mu tam do Jeźdźca bez Głowy z Deepem...Oglądadło do zapomnienia w 5 min...