bardzo dobry film o wilkolakach, zadbano o szczegoly historyczne, swietna gra Hopkinsa i Del Toro, swietne efekty specjalne, zwlaszcza transformacji. Ogladajac film naprawde czulo sie klimaty wiktorianskiej Anglii. Polecam dla milosnikow tego typu filmow.
6/10
Fakt czuć ten klimat Anglii ale spodziewałem sie wilkołaka w stylu underworld albo typowego wilka a nie małpy ze szponami i kłami to jedno zaważyło nad oceną bo tak to film dobry. ale jakoś nie mogę sobie darować tego że ten "wilkołak" tak wygląda.
a ja uwazam ze to dobrze ze on tak wlasnie wyglada. mozna powiedziec ze choc troche przypomina tego z 1941 roku, ktory przeciez byl wzorcem. no ale wiadomo, rzecz gustu.
Oglądałam wczoraj w kinie... drugi raz bym nie poszła. Straszne sceny
czasami wydawały mi się komiczne. Przez chwilę myślałam, że to film
walentynkowy. Żałowałam, że Gwen nie pocałowała paszczy Lawrence'a :P.
Uwolniła go w taki mało romantyczny sposób, choć skonał na jej kolanach...
ogólnie 6/10 :D PRzynajmniej można było się odprężyć i nie myśleć za dużo.
Film bardzo przewidywalny.
ja po seansie oceniam film na 8/10.Wiktoriański(gotycki jak kto woli ) klimat pasuje do filmu,świetna gra aktorów w szczególności Hopkinsa(zajebiście gra miłych staruszków którzy w pewnym momencie okazują się psychopatami ;];]).Efekty specjalne i charakteryzacja na wysokim poziomie w szczególności transformacja bohatera w WILKOŁAKA.
Film przewidywany(jedyny minus)chyba dlatego że temat wilkołaków dosyć często jest wykorzystywany .Moim zdaniem przebił swój pierwowzór z 1941.Według mię jet to najlepszy film o wilkołakach jaki kiedykolwiek powstał.
bardzo dobry film ja daje 8/10
dobre efekty swietna przemiana w wilkolaka, ogolnie w filmie jest tylko 1 ale za to spory minus- kiepski montaz. mogli sie bardziej w tej sprawie postarac. chetnie bym obejrzal sobie wersje rezyserska, bo w wersji kinowej montaz bardzo kuleje np. jest pewna scena w tle muzyka i nagle ciach koniec sceny a muzyka wskazywala na to ,ze dalej cos bylo, czyli ucieli kawalek filmu. no coz poczekam na dvd obejrze i moze wtedy bedzie wzsza nota. ogolnie film bardzo dobry ani razu nie spojrzalem na zegarek zeby spojrzec ile do konca filmu a ostatnio zdarzalo mi sie to pare razy. najgorzej znioslem druga czesc zmierzchu. doslownie co jakies 10 minut zerkalem na zegarek z nadzieja ze zaraz sie ten film skonczy. wyjsc nie moglem bo z kobieta bylem. wyciagnela mnie na ten film to juz musialem sie przemeczyc heh.