Miałam ostatnio okazję oglądać film, ale nie dość dokładnie. Co stało się z TĄ z która David miał być? I czemu wszyscy byli źli a on jeden dobry?
Pytasz, co się stało z nią w finale? Bo jeśli tak, to wybuch rozsadził ją, tak jak wszystkich w stodole.
Pytam o tą dziewczynkę z którą David miał być w "parze". Mówił na cmentarzu DR : Miała być ze mną ale jej nie ma.
Rozsadziło ją. Dzieci, zabiwszy Susan, zabrały z kliniki to co z niej zostało i umieściły torbie, którą wziął David. David uratował się uciekając, torba została w stodole, która zaraz potem wybuchła.
Jedna dziewczynka po prostu zmarła przy porodzie,właśnie ta 'partnerka' z którą miał być David.(Urodziwszy się martwa nie przybrała ludzkiej formy jak jej 'rodzeństwo'-tylko tą prawdziwą,obcą.)
Dobry? Po prostu jako jedyny,po stracie swojej 'partnerki', odczuł ludzką empatię,umiał utożsamiać się z ludzkim bólem...
Nie chciał krzywdzić innych jak jego 'rodzeństwo'.Może z stąd ta inność-odczucie straty ważnej dla niego osoby-nie był okrutny.
Chociaż? Właściwie są różne mongolskie teorie (patrząc na zakończenie) -może wykiwał tamtych,przechytrzył? Udawał dobrego?
To najbardziej intryguje.A może rzeczywiście był na 100% dobry.