..usmialam.... moze powinnam obejrzec ten film jako dziecko to bym sie przestraszyla..nie widzialam wszakze pierwowzoru,ale ta wersja mnie rozbawiła....
No własnie. Ja tez nie wiem, jak się skończył. Oglądałam go do momentu, aż dziecko dotkora oznajmiło mu, iż mają zamiar zamieszkać w stodole za miastem ;)
No to rodzice te dzieciaki poodwozili. Melanie Roberts popełniła samobójstwo. Pastor wygłosił kazanie, a później chciał zabić Marę ze strzelby. Julie za pomocą hipnozy ocznej go zmusiła do samobójstwa. Miasto zostaje ewakuowane. Sara, żona pastora, prowadzi wściekły tłum na zlinczowanie dzieci. Jill nie udaje się ich powstrzymać. Sara płonie poprzez podpalenie siebie pochodnią, którą niosła (dzieci ją do tego zmusiły). Susan Verner chce wyjechać, ale dzieci przychodzą po płon zmarłego dzieciaka i zmuszają ją do Harakiri. Wkrótce zmarłą Susan znajduje Alan. Bierze materiały wybuchowe do samochodu. W międzyczasie dzieciaki masakrują wojko, które miało zabić dzieciaki. Spotyka się z Jill w jakiejś budce. Mówią sobie nawzajem, co zobaczyli. Alan zamyka Jill, zabiera klucze i jedzie do stodoły wysadzić dzieciaki. Na miejscu Alan zastaje pogożelisko po wojsku. Jill tłucze szybę i bierze samochód Sary. Jedzie do stodoły. Alan chce uratować Davida pod pozorem przyniesienia mu z samochodu notesu z samochodu, ale Mara mu zabrania. Rozpoczyna sie walka na oczy. Dzieci próbują zburzyć mur, którym Alan odgrodził im dostęp do swoich myśli. Do stodoły wbiega Jill. Mara na chwilę ją unieruchamia, ale Jill przezwycięża hipnozę. David popycha Marę i razem z mamą ucieka ze stodoły. Alan wygrywa pojedynek na oczy. Jest wpół do dwunastej w nocy. Stodoła wybucha, a Jill i David opuszczają Midwich.
A ja muszę wam powiedzieć, że oglądałem właśnie ten film jako mały dzieciak i przerażał mnie niesamowicie, jak mało, który film. Nie pamiętałem wielu faktów, ale widziałem, że film mi się podobał niesamowicie. Potem szukałem go po wypożyczalniach, ale nie mogłem na niego trafić. Wreszcie po latach obejrzałem go około 4 lata temu i... Teraz już tylko i wyłącznie śmieszy mnie ten film ;) Zaraz po tym badziewiu o Marsie, najgorszy obraz Carpentera ;)