Film długi i o niczym, trochę taki odgrzewany kotlet z tym Aids... Jak dla mnie nuda...
Odgrzewany kotlet z AIDS? Wymień mi w takim razie co najmniej z 5 filmów traktujących o AIDS. Bardzo dobre kino, McConaughy nie do poznania ciągnie ten film. Ciężko oderwać oczy od ekranu kiedy przemawia swoje proste,a le do bólu prawdziwe kwestie. To jego głównie zasługa, że w taką po części niejednoznaczna postać Woodroofa tchnął mnóstwo życia. Plus świetny drugoplanowy Jared Leto.