Udowodnię Ci, że w tym wpisie kłamiesz. Co robi dziadek: nosi obesrane pieluchy, wsadza sobie lufę strzelby w usta, przygotowuje się do balu przebierańców, widzi białe coś z żółtymi oczami, ma paranoje, że ktoś go śledzi i jest z tego powodu agresywny, wreszcie - ZABIJA WRAZ Z BABCIĄ STACEY.
Co robi babcia - czołga się pod domem za dzieciakami podczas zabawy w chowanego, śmieje się do ściany, chodzi po domu nocą i rzyga na podłogę, drapie ściany, otwiera drzwi od piwnicy i trzaska nimi bez powodu, biega z rękami splecionymi za plecami, chodzi na czworaka, opowiada jakieś niestworzone historie o stworkach z antenkami, każe wejść Becce do piekarnika, reaguje jakimiś drgawkami, gdy Becca wspomina o matce.

Konkluzja - nie wszystko, jak twierdzisz. Tak przy okazji - co według Ciebie jeszcze powinni zrobić, by było ciekawiej i jednocześnie nie było od razu w filmie wiadomo jak jest naprawdę? Słucham z uwagą. :)

Co zrobić, żeby było ciekawiej? Spalić każde kino, w którym mają odwagę to puszczać. Ciekawe i nawet pożyteczne.

A tak na serio, ja nie jestem reżyserem, ani scenarzystą, ale najwidoczniej autor tego badziewia też nie może się tak nazwać. I właśnie, ten durny piekarnik... Babcia nawet nie próbowała w nim tej dziewczyny zabić! Co za totalne nieporozumienie! (i to Twoja odpowiedź, chociażby taką oczywistość wystarczyło zrobić by było odrobinę ciekawiej) To jednak doskonała przenośnia dla widza - ten cały film to tak jakby włożyli mnie do piekarnika na półtorej godziny pytając cały czas czy już się boję i czy mi się podoba, a potem wypuścili z niego jak gdyby nigdy nic nawet nie próbując przez ten cały czas odkręcić gazu.

I ja nie zamierzałem wymieniać wszystkiego, bo ogólnie te drobnostki tworzą tak papierowe postacie, że wystarczą ze dwa przykłady. Nawet gdybyś wkleił cały scenariusz nie pomogłoby im nadać krzty głębi, tak stereotypowe i blade są.

Obejrzyj Badadook, oto jak się robi postacie chore psychiczne. Zresztą nawet Joker w nowym Batmanie jest przy postaciach z tego filmu wysublimowanym wirtuozem szaleństwa. Film był po prostu tragiczny,najgorszy, gorszy nawet niż Zdarzenie, które było komedią pomyłek... I mógłbym pisać o tym cały dzień, ale nie ważne. Chciałem tylko ostrzec ludzi, bo jak widzę same pozytywy to normalnie tracę wiarę w to forum. Podobał Ci się? Ok. Mi się nie podobał. Tyle.

Jak dla mnie jeden z lepszych filmów, które ostatnio nakręcili. I zgadzam się z Laizans - w trakcie całego filmu było dużo różnych dziwnych sytuacji, które przerażały dzieci a także widza (jeśli przyszedł obejrzeć dobry film a nie wytykać "błędy").
Rozumiem, że nie każdemu się może podobać, faktycznie dziwne było to, że matka puściła dzieci same do dziadków, jednak rozmawiała z nimi przez kamerki, dotarli na umówione miejsce - dlatego nie spodziewała/li się, że coś pójdzie nie tak. To w sumie jedyny słaby punkt tego filmu, albo może mało dopracowany.

Szaleństwo dziadków pokazane było stopniowo, co potęgowało późniejsze wrażenia. Było kilka zwrotów akcji, kilka przerażających scen, kilka zabawnych, jak dla mnie film dobry aktorzy także zagrali dobrze, a nawet bardzo dobrze. Scenariusz oryginalny, wbrew pozorom.

Co do durnych filmów na które nie należy tracić czasu to "polecam" Eden Lake - wyjątkowy shit, strasznie debilny film z milionem błędów - to zasługuje na 1, ale na pewno nie "The visit".

Eden Lake shit ? no nie no jak oceniasz ten film na 10/10 to coś z Tobą nie tak, po drugie nie porównuj Thriller do Horror-komedia bo to nie ta sama branża co do Eden Lake 9/10 a ten film 'Wizyta" powiem tak ani to śmieszne ani straszne a miał to być Horror -komedia 5/10 naciągane.

Mogę sobie oceniać jak chcę, wg mnie dobry film a ma niską ocenę. Jeśli chodzi o Eden Lake to nigdy nie oglądałam chyba głupszego filmu z aż tak dużą (!) liczą błędów. Chodzi o błędy techniczne a także głupie zachowania bohaterów, których (zachowań) było tak wiele, że w połowie filmu zaczęłam kibicować "tym złym" ;) Także dochodzi beznadziejna gra aktorska obojga bohaterów.
Zresztą wypisałam te sytuacje z Eden Lake w komentarzach pod tamtym filmem.

Co się tyczy Eden Lake szło to jakoś tak: "bohaterowie popełniali mnóstwo (!) błędów, np. nie brali noża, nagle rzucili przedmiot którym się bronili i sobie uciekali bez niego (po co, przecież tylko gonią mnie dzieci, które chcą mnie zabić a wcześniej mnie pocięły), główna bohaterka chowa się w najbardziej widocznych (!!!) miejscach w całym lesie, jak ich podpalają to pali się tylko koleś a ona spokojnie czeka aż przepali się lina. Albo ta sytuacja z telefonem... Co za debilizm, reżyser chyba ma nas za idiotów(...)" - a to i tak nie wszystko ;)

Oceniłes jakąś bajke na 10/10 lecz film "Bogowie" na 1/10 już po tym mogę ocenić twoj poziom i to jaki masz gust i jezeli nie potrafisz docenić choć w małym stopniu tego filmu polecam zostać przy bajkach lub takich filmach jak "babadook" i jezeli twierdzisz że osoby chore psychicznie sa w tym filmie ukazany w naturalny sposób jak to napisałeś to całkowicie widać że nie miałeś nigdy styczności z takimi osobami :)

Oglądałeś Babadook?

Wiesz, ordynarne zachowanie nie czyni nikogo chorym psychicznie. Chcesz zobaczyć wariatów w filmach? Wykonaj lot nad kukułczym gniazdem, jeśli potrafisz. A o moim guście nie wiesz nic, to jednak typowe dla takich drobnoustrojów umysłowych jak Ty, ocenić całą osobę po dwóch filmach. Pozdro.

Która matka zrobiłaby coś podobnego? Matka z czasów internetu i fejsbuka? Wystarczył kontakt przez internet i uwierzyła. Ilu ludzi naiwnie postępuje w sieci? Kolejny plus dla tego filmu zatem, bo przestrzega przed zbytnim zaufaniem do ludzi "z sieci".

To chyba było inaczej. Dziadek w piwnicy mówił, że tamci dziadkowie mówili że będą się super bawić ze swoimi wnukami. Moim zdaniem ona kontaktowała się z nimi już dużo wcześniej, rozmawiali przez kamerki o tym, przez telefon i tak dalej, postanowiła posłać tam wnuki a gdzieś w międzyczasie dziwna parka ze szpitala zabiła ich i ukryła w piwnicy. Wiedzieli że przyjadą wnuki jeszcze zanim uciekli, po to to zrobili bo chcieli być dziadkami chociaż przez tydzień.

Film fajny ale jednego nie czaję.. W jaki sposób ci chorzy ludzie trafili do domu dziadków? Wiem że oni pracowali w szpitalu.. Ok uyciekli ze szpitala do tych dziadków.. To nie było zgłoszenia o zaginięciu? Przecież już w na drugi dzień powinni sprawdzać pracowników szpitala czy coś nie wiedzą.. A tym bardziej że dziadkowie zaginęli i był gość z wizytą ze szpitala aby się spytać co się dzieje .. Dziwna sprawa...

...Ale otworzyly wnuki, o ktorych wiedziano wsrod wspolpracownikow. Dzieci powiedzialy, ze dziadkow nie ma....sa na spacerze itd. Wczesniej podczas pracy dziadkowie pewnie opowiadali duzo o wnukach, stad tez nic nie bylo podejrzanego. A praca w szpitalu byla wolontariatem jak mniemam.

Też mi się tak wydaje, że zamiana dziadków nastąpiła tuż przed przyjazdem wnucząt (jeszcze ich ciała się nie rozłożyły). Dlatego nie było zawiadomienia i cała machina poszukiwawcza zaginionych jeszcze nie ruszyła.

Nie, nie zrobiłaby. Matce w filmie zależało na dzieciach i nie zrobiłaby czegoś takiego, bo to nie była nastolatka z bachorem w szkole średniej, ale dorosła osoba, dlatego też cała sytuacja była niedorzeczna, podobnie jak cały ten film.
I właśnie tez o to chodzi, ze to nie byli żadni ludzie z sieci obcy, ale jej RODZICE. Serio, nie poznałbyś własnych rodziców nawet tylko pisząc z nimi przez internet? Ja bym poznał moich rodziców nawet pisząc z nimi SMS.

Widocznie za słabo jej zależało. A życie wiele razy udowadnia, że nawet najbardziej niedorzeczne zachowania ludzi są możliwe.
p.s. masz wyjątkowe zdolności, skoro poznajesz ludzi po pisanych SMSach, bez książki telefonicznej jak rozumiem :D

niestety juz obejzalem

Masz jedno- czy dwubiegunówkę?

Szkoda, że przeczytałem Twój komentarz dopiero po obejrzeniu i że przez godzinę łudziłem się, że to nie jest "TOTALNE DNO".

BTW scena, w której "dziadek" wali w twarz obsraną pieluchą dzieciakowi to metafora tego, co tym filmem robi reżyser widzom.

G*WNO!

To dobra metafora, uśmiałem się. :D

mnie się podobało, nie przestraszyłem się ani raz, ale za to nieźle się ubawiłem jak babcia drapała ściany i zapieprzała na czworaka;)

troll który praktycznie kazdy film ocenia na 1/10 mysli że bedzie fajny robiac zamęt na filmwebie. Chyba miałes trudne dziecinstwo tępy łbie

dobre:) Sam bym lepiej nie podsumował AbraChama

Tępy łbie, łał, długo nad tym myślałeś? Patrząc jak piszesz chyba trochę ci zajęło. Jak kiedyś wyrobisz sobie gust filmowy to przyznasz mi rację, a do tego czasu pa.

i ty mi mówisz o guście filmowym? weź mnie nie rozśmieszaj i tak myslałem nad tym bardzo długo lepiej ci?

bez przesady ze ten tilm to totalne dno. Widzialem 100 x gorsze :D