no i co że miał problem z narkotykami , chciał walczyć o słuszną sprawe ale mu sie nie udało , swiat może sie tylko zastanawiac czy sam przedawkował czy ktoś mu w tym pomógł , film jak najbardziej na wielki plus jak dla mnie uwielbiam takie filmy oparte na prawdziwych wydarzeniach :)
Właśnie zastanawiające jest to czy, ktoś mu w tym pomógł. Mike'a często śledził jakiś podejrzany samochód. Mogło tak być, że upozorowano przedawkowanie, bo wiedzieli śledząc go że miał problem z narkotykami. Kancelarie takich potężnych koncernów nie cofną się przed niczym, jeżeli w grę wchodzą miliony, miliardy dolarów. Miałem nadzieję że główny bohater jakoś rzuci nałóg i znajdzie sposób by powalczyć o słuszną sprawę, bo z reguły oglądając takie filmy ma się nadzieję a może jednak się uda... świat jednak jest brutalny.