Oglądałem ten film, przypominając sobie opowieść mojego dalekiego wuja, który na Wołyniu stracił żonę i trójkę dzieci .Pracował na polu i zauważył że wieś płonie.Dobiegł do obejścia i widział jak Ukraińcy mordują mu rodzinę, nic nie mógł zrobić bo dołączyłby do żony i dzieci.Cudem udało mu się przeżyć.
W Polsce długo walczył o upamiętnienie tej zbrodni.Skończyło się tablicą pamiątkową w Rotundzie Zamojskiej. Niech cała Piątka Spoczywa W Pokoju.
DZIĘKUJĘ , W ICH IMIENIU, PANU WOJTKOWI SMARZOWSKIEMU ZA TEN FILM