Popieram, choć wiem że zaraz się zacznie to gadanie i relatywizm bo jeden powie że zna dobrego ukraińca a inny że to Polacy byli źli i wtedy szlak mnie trafi ... zawsze tak jest jak trzeba zająć stanowisko ważnej sprawie. Ludzie uwielbiają zakłamywać fakty i wymyślać tłumaczenia na rzeczy niewytłumaczalne.... Tknijmy temat żydów to już jazda i wyzwiska tkniemy Wołyń to będzie awantura ale trudno. Liczę że mądrzy pojmą co się działo, jeśli nie wiedzą to może to zachęci do poczytania ...Pozdrawiam

Poniżej kolejny "kamień węgielny" młodej ukraińskiej demokracji.


http://faktopedia.pl/498790/Dmytro-Klaczkiwski-podjal-indywidualnie-decyzje-o-ro zpoczeciu-mordow-na

dokładnie dlatego film jest potrzebny i fakt faktem oni czczą tych swoich banderowców i nie chcą przyznać się do zbrodni, której się dopuścili wobec Polaków

to jest skandal.

Wystarczy sobie obejrzeć jego filmidło "Wesele", gdzie wręcz zionie nienawiścią do Polaków, choć nawet mu się nie dziwię, bo obecnie robienie przez Polaków filmów zleconych przez kogoś, a mających oczernić nasz naród jest na topie. W tym filmidle nie ma ani jednej pozytywnej postaci. Wszystkie osoby - może poza dziećmi - to prymitywne, zapijaczone i odpychające kreatury, z którymi nikt normalny nie chciałby mieć nic wspólnego. Może nie jest tak do końca, bo wytrzymałem 2/3 tego "wiekopomnego dzieła" polskiej kinematografii, ale i to wystarczy aby wyrobić w sobie podejrzenie, iż w "Wołyniu" Smarzowski jak zwykle nas poszokuje drastycznymi scenami ukraińskich okrucieństw (tak jak poszokował tonącym we własnych ekstrementach bohaterem "Pod Mocnego Anioła"), by na tym tle wpleść drugorzędną historyjkę o miłości. Na koniec wyjdziemy z kin (ja na jakikolwiek film tego reżysera nie pójdę) z przekonaniem, że tylko malutka część Ukraińców była zła, a poza tym Polacy też nie byli bez winy i powinniśmy za nie bić się w piersi i przez uczciwość wobec historii naszego wrednego narodu polskiego nawet nie żądajmy zwrotu tych 400 mln złotych, które polskojęzyczny rząd w Warszawie obiecał niedawno Ukrainie.

Smarzowski pokazuje w swoich filmach to co najgorsze w człowieku, pychę, chciwość, nienawiść, brak zasad i moralności. Mam rozumieć, że dlatego, że jest Polakiem to ma zakaz robienia filmów o złych ludziach? To co, propaganda jak za Związku Radzieckiego? Tego chcecie? Pokazywania tylko zakłamanych filmideł o pięknych, bohaterskich i moralnych Polakach? Oczywiście, że nie wszyscy Ukraińcy podobnie jak Niemcy, Rosjanie i Polacy byli źli, tylko część. Pozdrawiam. :D

No jak by nie patrzeć to masz rację bo my w oczach fanatyków OUN-UPA jesteśmy dość pokazani negatywnie jako zbrodniarze i gwałciciele ale żaden polski żołnierz w tym filmie nikogo do drzwi nie przybijał oraz nie nabijał dzieci na szczeble od płotu tak jak robili to tzw. wyzwoliciele wolnej Ukrainy:

A filmami tymi są:

http://www.filmweb.pl/film/Zalizna+sotnia-2004-694383

https://www.youtube.com/watch?v=jyrYN1_Zi_U

oraz bardzo prawdziwy jak dla Banderowców króciutki filmik:

https://www.youtube.com/watch?v=K3-JbfEEAyo

Nie jestem żadnym nacjonalistą lecz widzę że tylko oni pokazują to co mas-media chcą ukryć przed polskimi obywatelami;/

Pozdrawiam:D

W trakcie rzezi wołyńskiej większość Ukraińców była zła. Zdecydowana większość. Bardzo niewielka część Polaków robiła w tamtym czasie i regionie okrutne rzeczy. To nie dziesiątki tysięcy Ukraińców tam umarło, lecz Polaków. Jakim prawem śmiesz twierdzić, że pokazywanie w filmie o Wołyniu takiej SAMEJ liczby złych ludzi po obu stronach jest w jakikolwiek sposób prawdą? To nie Polacy przeprowadzili tam rzeź, więc dlaczego mieliby być przedstawiani w tym samym świetle co Ukraińcy? Jak już ktoś robi taki film na pierwszym planie powinno być ukazane zło oprawców. Mogliby pokazać zemstę Polaka na niewinnych Ukraińcach, ale aktów terroru ze strony biało czerwonych powinno być miażdżąco mniej w realiach rzezi POLAKÓW dokonanej przez Ukraińców.

Nie mówiłem o Wołyniu tylko ogólnie. Kolega wyżej odniósł się do "Wesela" które podobno jest wypełnione nienawiścią do Polaków.

Ja licze że Smarzowski pokaże ów wydarzenia w sposób brutalny , dobitny coby obraz był słyszalny poza granicami , cos w stylice filmu " idz i patrz "z 1985 r

stylice = stylistyce

Na taki film jak idź i patrz nie miał pieniędzy.

A skąd to wiesz ?