Witam, specjalnie dla tego postu zarejestrowałem się na filmwebie, chociaż przeglądam ten portal od lat. Nigdy żaden film nie zrobił na mnie takiego wrażenia, swoim realizmem, brutalnym wręcz turpistycznym oddaniem tamtego czasu. Poniekąd jak każdy kto stracił kogoś na Kresach czekałem na ten film i przyznam, że minęła już doba od obejrzenia a ja w dalszym ciągu mam przed oczami scenę obwiązania małego chłopca słoma i podpalenia go. Jest to jeden z tych momentów których chyba nigdy nie zapomnę. Szczerze przyznam, że mi dorosłemu 35 letniemu facetowi łzy popłynęły jak grochy z żalu nad losem tych biednych ludzi, dla których już tylko szybka śmierć mogła być wybawieniem. Mam, że Pan Smarzowski czytuje Filmweb bo jest to jedyne medium, przez które mogę mu podziękować i oddać ukłon za przeniesienie na ekran obrazów, o których w mojej rodzinie się odpowiadało. Zarówno Pan jak i aktorzy, którzy genialnie odegrali swoje role zaskarbili sobie u mnie wieczny szacunek i podziw. Dziękuję.