Syn Macieja zginał po tym jak banderowcy przywiązali do niego zboże i podpalili je. A jego siostra?
Gdy do domu Zosi przyjechała bodajże siostra Macieja grana przez Gabriele Muskałę, opowiedziała im o mordach upa. Potem nastąpił atak banderowców, zginęła postać grana przez Muskałę, potem widać było jak banderowcy zabijają jakąś dziewczynę/kobietę, to była ta córka Macieja?
Niezbyt wyraźnie było to widać.
Kolejna sprawa, scena gdzie Zosia u ciekła z pogromu i zagląda do studni obok spalonego domu a tam leżą trupy, czy to byli jej rodzice?
Sceny nagrywane w nocy były niezbyt "przejrzyste". Czasem trudno było się połapać co reżyser nam pokazuje.
Co do Twoich pytań:
1. Córka Macieja przeżyła główny pogrom - leżała w zbożu. Jeden z Ukraińców ją zobaczył, lecz raczej nie chciał zrobić jej krzywdy, ponieważ gdy udała martwą, to nie zareagował. Ukrainiec wrócił do niej po jakimś czasie i zabrał ją na wóz.
2. Zosia rodziców zobaczyła martwych, lecz nie w studni - leżeli oboje w domu, w swoim łóżku. Do domu weszła wtedy Ukrainka, która nie wydała Zosi przed Banderowcami.
Kto był w studni - nie wiem.
Co do braku przejrzystości i chaosu - ktoś tu na filmwebie napisał intersującą myśl, że to celowy zabieg Smarzowskiego, aby widz czuł się jak uczestnik tamtych zdarzeń - niepewny, zastanawiający się kto atakuje, kto jest przyjacielem a kto wrogiem, skąd może nadejść zagrożenie. Jeśli taki był zamysł reżysera to co tu dużo mówić - udało mu się to bez dwóch zdań.
A mnie nurtuje pytanie kto chciał Zosię zgwalcic za drugim razem? Czy to był ktoś kogo znała? Ten, którego zabiła. Za pierwszą proba gwałtu na poczatku myslalm, ze to hitlerowiec, ale potem przyjrzałam sie opasce na ręce i chyba był to banderowiec, ale została uratowana przez Żydów. Natomiast kto chciał ja skrzywdzić w domu? Niedokładnie widać. Czy to był zbieg okoliczności bo trafiła się po drodze Zosia? Czy to był zaplanowany atak przez jakiegoś znajomego?