Biorąc pod uwagę wcześniejsze antypolskie wypociny tego reżysera ten film z pewnością tez będzie antypolski. W filmach tego pana Polak przedstawiony zawsze jest jako zapijaczony cham i degenerat. Kobieta Polka - tania dzi**a. Filmy tego pana przepełnione są nieuzasadniona przemocą i gwałtem (Roza) po co tego tyle było? Juz bardziej nie można było upodlić ? Przeciez wiadomo o co chodzi a facet jeszcze dociska i epatuje syfem na ekranie. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to ze gość robi filmy za nasza kasę, dostaje nagrody od kolka wzajemnej adoracji ( no dobra swój swego zawsze poklepie ) ale to ze polskie społeczeństwo kupuje bilety na jego filmy, pieje z zachwytu i udaje ze deszcz pada to sie nie mieści w głowie. Nauralnie wszelka krytyka antypolskich przejawów spotyka sie z fala agresji a przecież powinno być wręcz przeciwnie.
Pan Smarzowski tych gwałtów sobie nie wymyślił, tak po prostu było... a że gwałt wygląda niezbyt przyjemnie dla oka to już inna sprawa. Pomyśl jakie dopiero "doznania"musiały być na żywo.
treśćDziewczyno nie wiem czego się nałykałaś przed napisaniem komentarza, al. powiedz Ty mi który film W. Smarzowskiego był antypolskimi wypocinami? Obejrzałem wszystkie jego produkcje i jakos nigdzie nie znalazłem antypolskości, w przeciwieństwie do takich produkcji jak "Ida" (wiadomo czemu oscarowa, bo nudna była jak flaki z olejem) czy "Pokłosie (j/w). Przemoc w jego filmach nie jest nieuzasadniona, w wymienionej przez Ciebie "Róży" został przedstawiony tragiczny los tzw. Mazurów i tak faktycznie było. A że gwałt czy jakieś inne przeczołganie brzydko wyglądają? Czy tak nie jest w rzeczywistości?
I powiedz mi jeszcze, w którym momencie oglądając jego filmy mówię że deszcz pada, jak ktoś na mnie pluje...No właśnie kto?