Już myślałem,że przez cały film będą tak zawodzić.
Najwyraźniej każdy inaczej to odbiera, bo jak dla mnie to jeden z najbardziej pozytywnych aspektów filmu, zwyczaje Kresowian odwzorowane doskonale.
Mnie to męczyło. Za dużo tego wycia było i mnie to w ogole nie kręci. Tak jak nie znoszę góralskiego miałczenia.
dokladnie.. mnie az ciarki przechodzily podczas scen wesela. swietnie idealnie realnie to wykonane
Nic specjalnego. Poza tym, dziękuję za takie "tradycje". Wesele jak sama nazwa wskazuje to czas radości. wesela, a oni wyli jak na pogrzebie - koszmar jakiś.
Sorry, ale ten film jest po prostu SŁABY! Chwała za poruszenie tematu, te wydarzenia nie mogą zostać zapomniane, ale fabuła się tutaj kompletnie nie klei, niepotrzebne wątki, przeskoki w czasie i akcji, scena polskiej zemsty idiotyczna i zrobiona jakby na siłę, M. Łabacz kompletnie nie okazuje emocji, ma wciąż taki sam wyraz twarzy, czy to w czasie sexu, czy mordowania, co to ma być? To wygląda jak jakiś paradokument, a nie pełna dramaturgii fabuła. 2 czy 3 mocne sceny to sporo za mało, żeby zrobić dobry film
Heh, co za film
Mnie dobijał na przykład nacjonalizm, bestialstwo, okrucieństwo...
Ale tak bywa. Różni jesteśmy, różne mamy wrażliwości
Ale nie wiedziałeś o tym wcześniej? Sorry, ale ten film jest po prostu SŁABY! Chwała za poruszenie tematu, te wydarzenia nie mogą zostać zapomniane, ale fabuła się tutaj kompletnie nie klei, niepotrzebne wątki, przeskoki w czasie i akcji, scena polskiej zemsty idiotyczna i zrobiona jakby na siłę, M. Łabacz kompletnie nie okazuje emocji, ma wciąż taki sam wyraz twarzy, czy to w czasie sexu, czy mordowania, co to ma być? To wygląda jak jakiś paradokument, a nie pełna dramaturgii fabuła. 2 czy 3 mocne sceny to sporo za mało, żeby zrobić dobry film
Z choinki pretensje.
Przecież kontekst opowieści całkowicie usprawiedliwiał ten wątek. Przez to obraz był prawdziwszy.