przez wladze spotkako sie z rewanzem ktorego w takim stopniu nikt sie nie spodziewal
Kolejny niedouczony czy jak? Kozak to nie była nacja, tak jak nacją nie są wikingowie czy piraci. To był "zawód". Kozakami były nazywane dzikie bandy stepowe, w których zarówno byli Polacy, jak i Rosjanie. Warchołowie jak i szlachta zbiegła przed zasięgiem prawa, RONu czy to Ruskiego, na ziemie "u kraju", czyli ziem leżących między Rzeczpospolitą a Ziemią Ruską.
Ludzie, a w szczególności Ci niedouczeni ;) ;) ;) nie potrafią pojąć, że chłop z ziem należących do RONu, czy to był chłop Polski czy Litewski czy też ruski, miał tak samo przesrane.
>>>>Ludobójstwa<<<<< do którego doszło na Wołyniu i Galicji Wsch. NIE DA się w ŻADEN sposób wytłumaczyć i usprawiedliwić, nie ważne jakich powodów by się nie podawało. Zaś same tego próby to zwykłe sk**rwienie.
To jest skutek duszonej nienawiści, zawiści i zezwierzęcenia. W większości cywile czy Ruscy czy Niemieccy podczas II wś nie mogli by dopuścić się tego, do czego zdolni byli upaińcy. Bo jak można, mieszkając tyle lat obok siebie i znosić takie samo traktowanie władz, z dnia na dzień złapać za to co się miało pod ręką i zaszlachtować (choć i to słabe określenie) z zimną krwią sąsiadów znanych tyle lat. Jeszcze gdyby to był jakiś konflikt, gdzie uzbrojony mężczyzna staje naprzeciw uzbrojonemu mężczyźnie, a nie rzeź kobiet, dzieci i starców w sposób, w jaki normalny CZŁOWIEK nie potrafiłby sobie wyobrazić. Szwaby, jakie sadystyczne nie były, dawali kulkę w łeb i wsio.
Moja babcia pochodzi z terenów Wołyńskich, i nieraz gdy coś wspominała, sama robić tego nie bardzo lubiła - czemu się nie dziwię - że jak jej rodzice się zbierali z jej rodzeństwem i rzucali większość dobytku w diabły, to napotkani po drodze Hitlerowcy byli bardzo w porządku. A takie porównanie, dla młodzika który wówczas uwielbiał historie, a w szczególności tematyke IIWŚ i wiedział czego dopuszczali się Niemcy - było wręcz szokujące.