Oglądałem wiele filmow tego typu ale ten film to
-nudy i jeszcze raz nudy, oczywiście szacun za przedstawiony kawałek ważnej prawdy z historii,ale film jeszcze trzeba umieć zrobić...
-typowy scenariusz niczym nie zachwycajacy i zaskakujący jakościowo (do Pianisty czy choćby innych historycznych typu Jack Strong sie umywa)
-pierwsza godzina filmu to weselne obrzędy ukrainskie (fajnie pooglądac ale chyba nie o to tu chodziło)
-przewidywalny i nie trzyma w napieciu tzn trzymają ale tylko czy może aż dyrastyczne sceny
-w fimie są jakby pourywane kawałki scen wstawione na gorąco takie 4 sekundowe jakby sobie na końcu przypomnieli ze czegoś brakuje w zachowaniu ciagłosci i sensu filmu i na koniec powstawiali urywki scen w niektóre części filmu
-słabo przedstawiony dramat tej kobiety,brakuje tu jakiejs głebi i chęci identyfikacji z bohaterką
-generarlnie tylko plus za przedstawienie wiejskiego życia, obrzędów i życia w trudnych warunkach oraz pokazanie ważnego kawałka historii a reszta to kicz