Smuci mnie trochę, że ogrom pozytwynych recenzji teraz przykryła fala zamętu w związku z nagrodą Kurskiego...
Byłam na filmie, jechałam specjalnie dla tego filmu i bylo to przeżycie wybitne. Wszystkie filmy Smarzowskiego zostawiają w człowieku ślad, ale ten jest absolutnie ponad wszystko...
Wiesz co masz racje, ale tak to juz jest z Polityka, kiedyś chyba Wajda nie chciał nagrody "politycznej" przyjąć, coś takiego mi się przypomniało ale szczegółów nie znam. A Smarzowski jest wielkim twórca, zawsze tak uważałem, a po "Wołyniu" nie mam już żadnych wątpliwości. Mocne i bardzo ważne kino!
Masz rację. Kiedy szukam informacji nt. filmu (recenzje, wywiady itp.) pierwsze co mi teraz wyskakuje, to Kurski i jego nagroda. I obie strony urabiające to na swój sposób i dorabiające do tego swoją filozofię. "Smarzowski nie przyjął nagrody od Kurskiego!!!" " A właśnie że przyjął!", "Nie przyjął, ale przyjmie!", "To się jeszcze zobaczy!", "Wybitny reżyser znieważony", "Kurski wybuczany", "Skandal!!! Podła manipulacja lewackich mediów!!!" etc. etc.etc.
Niesmak.