Podobał mi się, juz wiem, że słusznie robię nie chodząc do cyrku.. Ale Rob mógł się bardziej przyłozyć do nauki polskiego.. xDD
jak zwykle film przegrywa w tym starciu. Pattinson drewno, zagrał do kitu, co chwila cieszył gębę bez sensu.
Usunęli bardzo ważną postać - wuja Al'a - prawdziwego właściciela cyrku. Pomieszali kolejność, spaprali bardzo ważne wątki. Kiepsko, naprawdę kiepsko.
Porywająca opowieść o niezwykłej miłości i wielkiej przygodzie, która na zawsze odmieniła życie wszystkich bohaterów.
Generalnie film dobry, pierwsza myśl po obejrzeniu to taka, że chętnie poszłabym do cyrku :) A tak z innej beczki to fragmenty wypowiadane po polsku są trochę komiczne. Ale za to ostatnie zdanie powala na łoptaki, a przynajmniej mnie bradzo wzruszyło.
Gdyby nie bardzo kiepska gra aktorska Pattinsona(taka pipa bez wyrazu) film byłby całkiem niezły, zwłaszcza dzięki Watzowi. Taka trochę naiwna, ale pełna uroku romantyczna historia. No i zabawny motyw z językiem polskim :) prawdziwą Polką była tylko aktora, która grała matke Jacoba..
Po raz kolejny widzę Christophera w roli tak złożonej i tak kontrowersyjnej... Muszę
powiedzieć, że niesamowicie mi się podoba jego gra, absolutnie "kupuję" jego postać,
ukazał wielowymiarowość Augusta, jego niejednoznaczność. Fantastycznie się na to patrzy.
Chociażby z tego powodu polecam ten film. Reese,...
Jak dla mnie mógłbyć lepiej rozwiniety romans. Widać, że August kochał Marlene, mimo iż był tyranem.Nie miała z nim tak źle. Był inteligentny ale z ciężkim stylerm bycia. i to go zabiło...
To niech zagra w filmie o katastrofie smoleńskiej marszałka senatu Bronisława Komorowskiego. Lekcje polskiego niech pobiera od Paula Wesleya co zagra prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Rany przeciez ta rola Pattisona byla mega drewniana, juz mogl sie bardziej wysilic, nie widzialem wogole zadnej charyzmy w tym bohaterze, Waltz swietny jak zawsze, Reese tez cos slabo odziwo, wogole nie czulem tej chemi pomiedzy nimi, pozatym slabo te watki pociagniete zostaly, a mogli sie bardziej skupic na zyciu...
Największym plusem tego filmu była słonica. Miała trzy razy więcej charyzmy niż Pattinson i Witherspoon razem wzięci... :) Ich sceny romantyczne były jednymi z najsłabszych jakie widziałam, zero chemii, zero dramatyzmu. Jeszcze ten pierwszy taniec był taki sobie, ale ten pierwszy pocałunek/? Zero namiętności czy pasji,...
więcejPolacy w tym filme tak fatalnie mówią po polsku że kilka razy cofałem scenę by móc zrozumiec co tam bełkoczą.