Nie wiem o co chodziło ludziom, którzy robili ten film: żebyśmy współczuli małpom, czy trzymali z ludźmi? Za robienie muzyki zabrały się dzieci. Scenariusz jest tak głupi, że otwierałem gębę - chyba scenarzyści posiedli moc zarażania widza tym tajemniczym wirusem, który wykańcza ludzi.
W filmie nie występuje ani jedna kobieta. A wszystkie wydarzenia są po prostu idiotyczne: eksodus małp, bezmyślne walki między ludźmi, jakieś porąbane "robienie muru" i tak dalej. Totalne, totalne dno. Po prostu głupi film
Muzyka w tym filmie jest świetna. Powiedz mi co miały robić kobiety u jakiegoś psychola, który okopał się gdzieś z grupą żołnierzy wiedzacych że i tak zginą . Przecież to dobrze, że nie było tam kobiet bo niby po co?
Możesz też rozszerzyć to swoje pytanie tak oto: "Po co w ogóle kobiety, wszak wszyscy wiemy, że i tak umrzemy. Byłoby dobrze, jakby ich nie było, bo i niby po co?"
Użyję staromodnego słowa, które tu BARDZO pasuje: film jest GŁUPI.
Akurat do miejsca akcji i ogólnie do sytuacji nie trzeba było wpychac kobiet. Bezsensownie krytykować film z powodu braku kobiet.
Ja krytykuję ten film za brak inteligencji, to przede wszystkim. Brak kobiet jest tylko kolejnym, pomniejszym, dowodem na niedostatki wyobraźni tak zwanych twórców (tyle tu twórczości co w produkcji taśmowej) tego gniota.