Broniłem się przed tym filmem.Kiedyś zaliczyłem pierwsze pół godziny i odpadłem.Dziś na TVP2 postanowiłem to zmienić i zostałem do końca.Zastanawiam się teraz co wciąć żeby nie zwariować do końca?!Powiem krótko.NAJGORSZY FILM ŚWIATA.Nie.Właściwie nie najgorszy,bo brakło mi kategorii oceny tego czegoś.
-na napisy początkowe
-za rolę Bochosiewicz(byłam w szoku,że ona w ogóle cokolwiek potrafi)
-za prześmiewcze sceny walki
-za to,że w ogóle się roześmiałam,a spodziewałam się zupełnego bagna
-za kilka smaczków,których po Żuławskim się również nie spodziewałam
Zaznaczam,że książkę czytałam wieki temu i uznałam,za największe dno na tym łez padole.Do filmu zasiadłam z myślą,że muszę znać żeby z czystym sumieniem krytykować.