Niezły film. Taka biedniejsza siostra Teksańskiej Masakry i Wzgórza mają oczy. Dla osób lekko zwichniętych emocjonalnie powyższymi produkcjami, może być za mało krwawy i brutalny, jednak dla pozostałych niekoniecznie musi być to minusem. Bardzo ładne zdjęcia (surowy klimat australijskich bezdroży), niezły klimat i kilka trzymających w napięciu scen. Minusy? Przede wszystkim oklepana fabuła i porażająca wręcz głupota głównych bohaterów, ale w tego typu filmach jest to niestety norma. 7,5/10
Zgadzam sie czesciowo, ocene dalbym lekko nizsza. Po tych wszystkich horrorach ostatnich lat ciezko znalezc cos nowego, innego. Oklepany schemat, grupka ludzi utknela gdzies na zadupiu, pomaga im jakis tubylec i zaczyna wybijac wszystkich po kolei, przy czym przetrwa maksymalnie 1 osoba.
Fajne widoki Australii, malo flakow i krwi (to dla mnie neutralne akurat), malo trzymajacych w napieciu scen - wg mnie za dlugo sie rozkrecal, dopiero w polowie filmu sie ockneli uwiezieni.
No i jak wyjasnic, ze oba zegarki zepsuly sie w tym samym czasie? Awarie samochodu mozna wyjasnic, ze ktos przy nim grzebal pod ich nieobecnosc, ale zegarki?:|
Kolejna sprawa - glupota uwiezionych. Strzelila mu w szyje, gosciu upadl, chciala go dobic, ale braklo amunicji. Czemu do cholery jasnej nie wziela jakiegos noza/siekiery i nie odrabala mu glowy? Ale nieeeee, lepiej go zostawic zywego, niech ma szanse na zemste LOL
I ostatnia rzecz, na ktora zwrocilem uwage: w Australii to chyba wszystkie auta maja problemy z odpalaniem ^^