Film jest porownywalny do Texanskiej Masakry, choc morderca nie jest tak fajny jak Leatherface, ale ujdzie, jest bardziej realistyczny. Pustkowia, zero domow, zero ludzi dookola. Tylko morderca i jego ofiary... Jak juz wczesniej ktos wspominal film jest BARDZO REALISTYCZNY!
Ja tez uważam ten film za udany. Jest bardzo wciągający ... , jak bym miał wrazenie ze to mi się dzije naprawdze. Film warty obejrzenia.
czlowieku,co ty wygadujesz?
texanska masakra jest FIKCJA a to jest oparte na faktach wiec opanuj troche.Rozumie "milosc"do horrorow i sadystycznych filmow typu "Saw",ale chyba nie myslisz ze chlopak ktory przezyl uwaza ten film za "super filmik". Wiecej wyczucia na przyszlosc...
guzik prawda. teksanksa masakra tez jest w "jakims" stopniu oparta na faktach. I ten film prawdopodobnie tak samo. Skad mamy wiedziec jak bylo naprawde, skoro jedynym swiadkiem byl ten koles, a cial dziewczyn nigdy nie odnaleziono. moze to bylo ufo:)
??????????????
Stary w jakim stopniu?
Jak juz pisalem nie lubuje sie w filmach gore ale nie znalazle na necie ani jednej wzmianki o "jakims " stopniu faktow.
To ze moze faktycznie gdzies na swieci ktos kogos przejechal pila nie czyni tego filmu opartym na faktach.
co wy gadacie na jakich faktach to tylko fikcja
a wolf creek bardzo dobry ale jeszcze bardziej podobal mi sie cry wolf tez zajebisty
OMG Gruby texanska tez jest oparta na faktach, to ze powiedziane ze na faktach nie jest w 100% zgodne! Myslisz, ze w tym filmie Wolf Creek wszystko jest identycznie jak naprawde? Nie. Poprostu ty nie wiesz co mowisz i sie nie znasz, to ze film oparty na faktach to moze kazdy tak se autor filmu powiedziec. Autorzy filmow pisza, ze oparty na faktach bo sie wzorowali na kims, lub na czyms. W texanskiej masakrze wzorowali sie na mordercy Ed Geinie, a mimo wszystko napisali ze "BASED ON A TRUE STORY". "Wiecej wyczucia na przyszlosc..." mozna tak powiedziec o kazdym filmie. Duzo filmow jest inspirowana na jakichs wydarzeniach. Czy to ze Szeregowiec Ryan jest na faktach to nie mozna powiedziec ze jest to "super filmik" ??? Przeciez Ladowanie w Normandii mialo miejsce...
z tego co wiem film jest rzeczywiscie oparty na faktach ( w przeciwienstwie do "teksanskiej.." ktora byla bardzo bardzo luzno oparta, np. nie bylo naprawde nigdy takiego latherface'a). Faktem jest osoba zabojcy - chodzi o prawdziwego australijskiego seryjnego zabojce - Ivana Millata. Żył na uboczu, czesto zmienial miejsca gdzie przebywal, zabijał w zimny i wyrachowany sposob przypadkowych ludzi, turystow. nie wiadomo jak to bylo z naszymi bohaterami..moze scenarzysta w jakis sposob powiazal sobie wszystko.
wy sie tu nie kłóccie :P Teskanska..nie umywa sie do Wolf Creek niestety :( z restszta w eskanskiej starsznie duzo takich typowych Hooliwoodskich scen typu ..wchodzenie do drewnianego domu jak koles ma pi łe motorową ;/ bez sensu w Wolf Creek takiej głupotki nie znajdziesz A jesli chodzo o te FKaty to ja sie nie bedde udzielał bo nie wiem :P
No nie zgodziłbym się co do tego, że w "wolf creek" nie znajdziesz głupoty. Największą głupotą było nie dobicie tego kolesia po tym jak był nie przytomny. Zamiast zaszlachtować klienta albo tłuc młotkiem czy czym kolwiek po łbie to walneła go kilka razy po plecach. Wiadomo, że może nie łatwo zabić człowieka ale w chwili gdy wiem że to taki psychol to dobicie go byłoby pierwszą najważniejszą rzeczą. Kolejna głupota, mając chwile czasu gdzie nie było mordercy panna ogląda sobie nagrania z kamer zamiast szukać samochodu i ewentualnie zaopatrzyć się w coś co może posłużyć jako broń, a coś tam chyba było, więc można było się przyczaić i go załatwić. Można by jeszcze kilka szczegółów znaleźć ale nie ma sensu, bo wiadomo że aby film był interesujący (a zwłaszcza horror) ludzie muszą zachowywyać się irracjonalnie. Film jest całkiem niezły ale nie powiedziałbym że lepszy od "masakry...". Poprostu TCM oglądało się kilka albo i kilkanaście razy i już tak nie rusza człowieka jak coś co się ogląda pierwszy raz. Natomiast mi się nasunęły skojarzenia z "hostel". Wątek troszkę podobny. Porywanie turystów w celu tortur i zabijania. Jednak "wolf creek" jest mniej obrzydliwy i jak dla mnie trochę lepszy. A co do autentyczności zdarzeń no to chyba nie da się jednoznacznie stwierdzić (i nikt z tych co tu na 100% przekonuja do jednej lub drugiej teorii też tego nie wie) jak było. Co prawda dość to szokujące jak na to żeby było prawdziwe. No ale dużo jest ludzi na świecie i takich pojebów też kilku mogło być. Scenarzyści z pewnością swoje dodali po to żeby się bać w trakcie oglądania, ale kto mi udowodni, że takiego zjeba gdzieś tam nie było.
A przepraszam !! jak bys chciał wytłumaczyc widzowi skąd sie brali u tego psychola inni Ludzie ?? jak nie przez oglądanie nagran !! własnie ta scena nie jest głupia !! wręcz bardzo dobre wytłumaczenie skąd ten psychol brał ludzi !!
No a z tym co go miała uderzyc ..to moze i masz troche racji alenie wiadomo jak człowiek zachowuje sie w momecie skrajnego wyczerpania i w takim przerazeniu . mozna by sie było spierac ...czy i tą scene mozna uznac za głupokowata raczej nie .. bo wydaje mi sie ze ty róweniez bys go nie zabił
Nawet jeślibym go nie zabił to przynajmniej zwiazał ale jakoś inaczej unieruchomił. A kamerę ogladałbym gdzie indziej, bo serio gdyby ktośmnie ganiał to nie wiem czy myślałbym o tym żeby oglądać nagrania z kamer
Sami mądrale tu:)
Co do 'Teksańskiej....' jest ona oparta na faktach tylko w takim stopniu, że naprawdę istniał seryjny morderca w USA, szyjący sobie maski z ludzkiej skóry.....był on inspiracją do postaci 'Leatherface' - głównego negatywnego bohatera teksańskiej....jak również do 'Milczenia owiec'. Reszta filmu to czysta FIKCJA.
I przestańcie już pie***ić głupoty niektórzy że film jest 'na faktach':)