Wszystkie trzy aktorki dobrze zagrały i miały magię przyciągania uwagi widza. Nagroda i nominacja do Goyi zasłużone.
Mimo to zabrakło najważniejszej rzeczy: przerwy na reklamy, aby móc zaparzyć sobie herbatką lub zrobić kanapkę.
.
Potencjał może był. Spotkanie infantylnej nastolatki z dobrego i bogatego domu z nadzwyczaj dojrzałą jak na swój wiek rówieśnicą z nizin społecznych. Niestety nie wypaliło.
Przez cały film wiało nudą.
Nigdy nie było momentu, że ciekawiło mnie co za chwilę będzie, co za chwilę się zdarzy.
Zdarzały się rzeczy banalne i przewidywalne. Żadnego napięcia. W końcu film się skończył. Emocje nie opadły, bo ich nigdy nie było.
Herbatkę można było w końcu zaparzyć.