PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=515048}

Wolverine

The Wolverine
2013
6,7 133 tys. ocen
6,7 10 1 133164
5,5 50 krytyków
Wolverine
powrót do forum filmu Wolverine

Czy tylko ja zauważyłem nonsens sceny walki na pociągu? Nigdy nie byłem wielkim pasjonatem fizyki, ale znam ją na tyle dobrze żeby wiedzieć, że w takiej sytuacji na ciało znajdujące się na ruchomym obiekcie/platformie nie działają żadne siły związane z ruchem tego obiektu. Owszem, mamy do czynienia z oporem powietrza na jaki napotykamy, ale nie jest on na tyle silny (nawet przy prędkości pociągu 300km/h) aby bohater musiał się zapierać ostrzami aby nie latać po tym pociągu jak szmaciana lalka. Zepsuło to moje wrażenia z tej sceny.

el_amigo

Hmmm, rzeczywiście fizyka to nie jest Twoja mocna strona :)

Prosta sprawa, jak jedziesz autkiem to wystaw sobie rąsię za okno przy 80 km/h, 100 km/h i 120 km/h. A potem pomyśl, że taki opór powietrzu stawia tylko Twoja ręka, i że nie jest to 300 km/h :D

ocenił(a) film na 8
TuLa_9

Napisałem o oporze powietrza i że nawet przy 300km/h nie jest on aż tak silny, żeby swobodnie rzucać ciałem ważącym na oko około 90kg, nie licząc adamantowego szkieletu Wolverina. Bez przesady.

el_amigo

Opór powietrza rośnie kwadratowo. Dokładnej wartości Ci nie podam, ale na pewno byś się nie utrzymał, chyba że leżąc. Uzmysłowić siłę oporu powietrza może być chociażby przykład kolarstwa. Na takim Tour de France nie przekraczają chyba 100 kmph, pomimo skulonej sylwetki i nawet kasku o aerodynamicznym kształcie. Rekord giunessa zaś w tunelu aerodynamicznym wynosi prawie 300 kmph z tego co pamiętam. Filmu jeszcze nie widziałem, ale z opisu wynika że jest to jeden z niewielu przykładów sceny, która uwzględnia fizykę ;)

ocenił(a) film na 7
Jakub93

W cieniu aerodynamicznym. Czyli w jadąc za pojazdem, który "rozbija" powietrze przed kolarzem.

ocenił(a) film na 6
el_amigo

Tom Cruise też potrzebował przyssawek w pierwszej części mission imposible jak łaził po takim pociągu.

użytkownik usunięty
el_amigo

Owszem z tą sceną jest coś nie tak, ale nie jest to kwestia oporu powietrza.
Gdy znajdujemy się na jakiś obiekcie, który się porusza to mamy jego prędkość. Jednak w chwili skoku, obiekt "ucieka" na spod nóg. Dlatego więc w chwili takiego skoku wylądujemy nieco dalej na takim obiekcie (odległość tym większa, im większa jest prędkość obiektu.
Podsumowując, pociąg jedzie ok 300 km/h, Wolverine jest na jego dachu, po 2-3 skokach na nawet niewielką wysokość skończyłby się po prostu pociąg (no chyba, że byłby ze 3-krotnie dłuższy). A w scenie tej jest ok. 5 skoków. Innymi słowy scena kłóci się dość mocno z prawami fizyki, choć, nie powiem, jest mocno widowiskowa - na tym pewnie głównie zależało.

ocenił(a) film na 8

No stary, to poleciałeś teraz z grubej rury. ;P Być może ja się myliłem co do silnego oporu powietrza, ale Ty się na pewno mylisz co do uciekającego pociągu spod nóg. Powiedz mi taką rzecz. Jeśli jedziesz pociągiem, stoisz na korytarzu i trzymasz w ręce piłeczkę, to po jej puszczeniu piłka poleci w dół na podłogę, czy w kierunku przeciwnym do kierunku jazdy pociągu? Idąc Twoim tokiem myślenia powinna polecieć poziomo a nie pionowo. Nie jest tak, ponieważ na piłeczkę ciągle działa energia zgodna z ruchem pociągu. Dlatego jak pociąg gwałtownie hamuje, to Ty bez podparcia lecisz na ziemię a nie stoisz w miejscu. Analogicznie, stojąc na pociągu i podskakując pociąg nie ucieknie Tobie spod nóg. Powieś sobie w samochodzie na sznurku jakiś cięższy brelok i odpal samochód. Czy jadąc nim z prędkością 60 km/h brelok skieruje się poziomo w kierunku przeciwnym do kierunku jazdy (wisi sobie przecież swobodnie), czy będzie wisiał normalnie w dół? Zakładamy oczywiście że to nie kabriolet i nie wieje na Ciebie wiatr.

ocenił(a) film na 9
el_amigo

Zaden z was dwoch sie nie zna na fizyce... To co powiedzial a_jas to po czesci prawda, a wlasnie jest to zwiazane z oporem powietrza. Podskakujac na pociagu, gwaltownie tracisz predkosc na skutek oporu powietrza, czyli pociag wlasnie ucieka spod nog (bo pociag utrzymuje swoja predkosc). W pociagu zas, powietrze przemieszcza sie z ta sama predkoscia co pociag wiec mozna bezpiecznie podskakiwac w tym samym miejscu. To samo z podrzucaniem pileczki: w pociagu nie ucieknie i spadnie pionowo w dol, zas na pociagu ucieknie osobie podrzucajacej. Oczywiscie z tym podskakiwaniem na pociagu to hipotetyczne rozwazanie, bo gdyby opor powietrza byl na tyle duzy by przemiescic osobe o duza ogleglosc w trakcie podskoku, to taka osoba na pewno nie dalaby rady utrzymac rownowagi na dachu pociagu :p

A wracajac do sceny filmowej to mimo iz filmu nie ogladalem, to z opisu wydaje sie realistyczna. Przy 300km/h na pewno nie daloby sie chodzic po dachu pociagu, a co najwyzej czolgac.

ocenił(a) film na 8
terminatorek2

To właśnie napisałem wyżej. ;)

ocenił(a) film na 7
el_amigo

ale na takiego człowieka działa nie tylko opór powietrza ale tez inne siły. Prawdopodobnie (?) też przyspieszenie. Nie znam się na fizyce ale wedlug mnie taki facet latalby na (po) pociągu jak szmaciana lalka

ocenił(a) film na 8
Cadavera

Zostało to już opisane wyżej. W jakim kierunku działa wspomniane przez Ciebie przyspieszenie? W kierunku jazdy pociągu, nie przeciwnym.

ocenił(a) film na 6
el_amigo

Niestety tutaj jednocześnie masz i nie masz racji:)
Same siły równoważą się, ale opór powietrza jest wystarczająco silny by zrzucić taką osobę. Dodatkowo dochodzi do tego gładka powierzchnia dachu pociągu (w celu zmniejszenia oporu działającego na sam pociąg), która nie jest w stanie zapewnić wystarczającej przyczepności:)

ocenił(a) film na 9
Dealric

odczepcie sie z od tego pociagu... tam 80% filmu jest nierealne. hehe

ocenił(a) film na 7
el_amigo

Myślę że w tej scenie dość dobrze odwzorowali fizykę. Oczywiście normalny człowiek by się nie utrzymał zbyt długo - ale pamiętajcie że to film o superbohaterach. Wolverine to silny chłop, jego przeciwnicy to wyszkoleni i silni ludzie.

Oczywiście na takiego gościa na dach działa przede wszystkim opór powietrza - czy zdmuchnąłby on kogoś z pociągu jadącego przy 300 km/h to najlepiej sprawdzić doświadczalnie. Na pewno jednak cofali by się po każdym skoku aż w końcu by spadli. Sądziłem że to dość jasne.
Może i scena naciągana, ale fajna - o ile pamiętam wcześniej podobnych w kinie nei było więc tu na plus:)

Coyotman

Z ostatnich czasów kojarzy mi się "Ksiądz 3d" - tam było dużo scen walk pociągowych na dachu; poza tym ogólnie dużo jest takich scen, no może niekoniecznie z pazurami ;)

ocenił(a) film na 7
sandra_endoor

Nie widziałem księdza. Oglądam sporo filmów, ale nie widziałem akcji na pociągu gdzie ten pędziłby tak szybko:). Wiadomo, że pare tytułów ogólnie z pociągiem się znajdzie - np Liberator 2 czy ostatnio Captain America, zdaje się też Skyfall. Żadna jednak z tych scen nie miała takiej dynamiki.

ocenił(a) film na 6
Coyotman

Technicznie rzecz biorąc nie cofali by się przy skoku;) Lecieli by do przodu z prędkością z każdą chwilą zmniejszaną przez opór powietrza gdy pociąg utrzymuje stałą prędkość;)

ocenił(a) film na 7
Dealric

NO tak nie cofali by się - ale pociąg by im uciekał - na to samo wychodzi - choć nie precyzyjnie się wypowiedziałem

ocenił(a) film na 6
el_amigo

A po jaką cholerę się nad tym zastanawiać.Jeśli rozpatrywać to w takich kategoriach to cały film jest wielkim idiotyzmem.Noże wysuwające się z dłoni,ciało regenerujące się w kilka sekund,kobieta plująca kwasem i jeszcze kilka innych niedorzecznych i abstrakcyjnych scen.
Cały ten film to jedna wielka fikcja i taki miał być z założenia,więc po co zaprzątać sobie głowę prawami fizyki które w tym filmie nie istnieją.

ocenił(a) film na 8
Bokciu

Wiesz, to jest używany przez niektórych argument, moim zdaniem dość głupi (bez urazy). Abstrahując zupełnie od tematu pociągu w tym filmie, który został już moim zdaniem tutaj wyczerpany. To, że w filmach przygodowych akceptujemy superbohaterów z nadnaturalnymi mocami, stworzenia, które nie istnieją (np. potwory, zombi, mutanci) oraz różne fikcyjne organizacje i zdarzenia, to nie oznacza od razu, że musimy w tych filmach akceptować każdą głupotę, jaką wrzucą do niego scenarzyści. Oczekujemy jednak pewnego powiązania z naszą rzeczywistością i prawami, jakie nią rządzą, aby móc się lepiej zidentyfikować z bohaterami i wczuć w akcję. Może od razu przeniesiemy akcję filmu na księżyc, gdzie amerykanie będą toczyć walkę z gumowymi misiami budującymi wielką bombę pomidorową, nie potrzebując przy tym skafandrów, ponieważ nauczyli się oddychać bez oddychania. Kretyńskie? Owszem, specjalnie przekoloryzowałem, żeby pokazać Tobie błąd w takim myśleniu. Nie, to że film jest fantastką czy sf nie znaczy, że możemy zupełnie wyłączyć mózg i nie oczekiwać żadnego realizmu.