To jest film, przez który przestaje lubić Cage'a.
Ckliwy, komercyjny gniot.
Powstrzymywałam się przed zaśnięciem, pod koniec filmu słuchałam muzyki...
Kurcze, gruzy-baby-gruzy-baby... Wogóle brak oryginalności i jakiegoś nowego tchnienia. Okropny film.