W historii Stanów Zjednoczonych jest wiele niewyjaśnionych okolicznosci. Kto zabił prezydenta Johna Kennedy'ego, dlaczego Roosvelt wiedząc,ze japonczycy zaatakują pearl Harbor pozwolił na ten atak.Gdyby zniszczony zostały hangary i wszystko co było a bazie,Ameryka nie podniosła by się po takim ataku. Kolejną sprawą jest atak 11 września na WTC oraz Pentagon. Szczerze powiedziawszy po obejrzeniu wielu filmów,fotografi,symulacji nie wierze iż to były jakieś ataki rakietą,laserem. Były skoordynowane ataki terrorystów,ktorzy szkolili się po to by pilotowac takie samoloty. Amerykański wywiad i rząd wiedzieli o planowanych atakach i aby mieć pretekst do ataku na Afganistan i później Irak,pozwolili na zamachy.W WTC napewno uderzyły samoloty i nie zadna rakieta ani laser tylko siła uderzenia,paliwo,wybuch i słaba konstrukcja sprawiły,ze WTC się zawaliło. Co do Pentagonu, no cóz według mnie tutaj również uderzył samolot a nie rakieta.Znaleziono szątki samolotu wiec czego trzeba wiecej.Rakieta ma ładunek wybuchowy sobie wiec mysle,ze po uderzeniu rakieta były by wieksze szkody. Natomiast samolot który rozbił sie w Pensylwanii był według mnie zestrzelony np prze niewidzialne samoloty Stealth,ktore lecąc na wyokosci 8 tys metrów mogły bez problemów zestrzelic Boeinga.Dlaczego go zestrzelili,bo juz wiedzieli gdzie sie kieruje i nie mogli pozwolic sobie na to,by samolot zniszczył Biały Dom czy Kapitol.taka jest moja wersja tych wydarzeń