Jeśli komuś podobało się Zombie Diaries to na pewno spodoba mu się ta druga część. Film w podobnej konwencji, bez amerykańskiego heroizmu, po prostu mroczny klimat i walka o przetrwanie. Dużo lepszy moim zdaniem od filmów Romero. Ja dałem 10/10.
P.S. Aktorstwo dobre, realizacja podobna jak w pierwszej części - wszystko kręcone kamerą z ręki. Coś dla miłośników Rec czy Blair Witch Project oraz filmów o żywych trupach.
Zgadzam się.Jak na niewielki budżet to kino bardzo udane. Jest nawet chyba ładny ukłon w stronę Blair w senie ze strachami na wróble. Pomijając drobne głupoty, ogląda się przyjemnie i ma dobre zakończenie.
Obawiam się, że nie. Znam dobrze angielski i nawet nie szukałem. Teraz sprawdziłem w sieci i nie znalazłem żadnych. Do jedynki miałem szwedzkie napisy, swoją drogą całkiem zabawne, bo jak ktoś krzyczał "f.uck" to napisy tłumaczyły jako "satan". Do dwójki nie miałem żadnych. Z tego co widzę to nie ma żadnych w ogóle. Uczymy się języków panie i panowie :)
Chyba oglądnę sobie bez napisów bo angielski znam jakoś tak z wielu filmów może to obeznanie wystarczy a zwłaszcza, że raczej w takowych filmach dialogi nie są zbyt wymagające?. Może się mylę? wymaga biegłego obeznania z językiem ?...
Masz rację. Dasz radę :) Nawet jeśli wszystkiego nie zrozumiesz, to fabuła jest dość nieskomplikowana: survival :D pozdrawiam
Nie podobało mi się zombie diaries, moim zdaniem world of the dead jest lepszy, chociaż też bez żadnych orgazmów.
Bardzo dobry film, jak też poprzednia część. Jedyne co mi się nie podobało, to początek, który był bardzo przewidywalny, wycięty z innych filmów i raczej niepotrzebny, a także akcja przed samą końcówką, gdzie w głupi sposób zginęła ostatnia garstka (chodzi o ten bunkier). No, gdyby nie te dwa minusy, to dałbym dziewiątkę, bo poza tym wszystko bardzo mi się podobało. Podczas oglądania nie miałem wrażenia, że jest to jakaś produkcja niskobudżetowa, wszystko było na bardzo wysokim poziomie, czego często brakuje tam, gdzie wywala się o wiele więcej kasy.
8/10