Hipnotyzująca polifonia śmierci i międzypokoleniowej udręki – głównie tej kobiecej. Wstrząsające i bardzo dojrzałe kino, które siłą dźwięku rozsadza głowę.
Faulknerowska "Wściekłość i wrzask", ale zamiast krzyku mamy tytułowy odgłos upadania (w wielu odsłonach). To obieranie cebuli sprawia masę frajdy, jak i męczy.