Stołówka szkoły średniej. To jest jakiś obłęd. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że bardziej swojsko czułbym się w takiej właśnie stołówce niż w jakiejkolwiek innej u nas w Polsce. Przy okazji zabijania czasu podczas oglądania kojelnych amerykańskich kiczy, zdążyłem poznać 'high-school' i problemy amerykańskich 'teenagers' lepiej niż oni sami. Może się mylę, ale oni muszą mieć jakiś problem na tym tle. Może większość scenarzystów była gnębiona w szkole średniej. Tak czy inaczej. Oficjalnie modernizuję moje powiedzenie, że 'amerykańskie kino bez efektów specjalnych byłoby niczym'... Nowa wersja brzmi: 'amerykańskie kino bez efektów specjalnych i rochwianych emocjonalnie oraz generalnie ubogich intelektualnie i kultirowo nastolatków, byłoby niczym'. Nie mamy tylu pięknych i drogich rzeczy, bezrobocie w naszym kraju sięga 20 procent, rząd jest skorumpowany do szpiku kości, ale możemy się pocieszyć, że nasza młodzież, nawet w stanie wskazującym na spożycie czegokolwiek, i tak bije intelektualnie 'tinejdżersów'.
ty faktycznie coś w tmy jest
w każdym filmie o nastolatkach
jest najwięcej scen w stołówkach
nigdy niezwróciłem na to uwagi, ale fak
Tytuly? Prosze bardzo:
seriale: "Asy z klasy"
"Boston Public"
filmy: "Cala ona"
"American pie"
"Oni"
"Teachers"---) film z 1984r. ,w roli gl.Nick Nolte
"Klub winowajcow"---)1985r.
"Dziewczyna w rozowej sukience" ("Pretty in pink")