Chodzi mi o scenę przy FAST FOODZIE gdy w tle leciała piosenka Varius Manx pt.ZAMIGOTAL ŚWIAT.Piekna ponadczasowa piosenka i puszczenie oka dla pokolenia które się wychowało i było nastolatkami przez całe lata 90-te.Taka sentymentalna podróż dla ludzi urodzonych od 1980 w górę.Pokolenie uzależnionych dzieciaków od komputerów i smartfonów nie zrozumie tego filmu.Tylko my roczniki 1980 pamiętamy tamte czasy gdy byli prawdziwi skejci a na polski rynek dopiero wchodziły kurtki flajersy które nosili kibole ale też właśnie skini.pokolenie urodzone po roku 2000 nie rozumie że można było żyć bez komórek a do kumpli czy dziewczyn dzwoniło się z domu lub dyskretnie z budki telefonicznej koło poczty.Takie były czasy i tak żyliśmy i dokładnie to wszystko rozumie reżyser tego filmu bo był nastolatkiem w latach 90-tych.Nowe pokolenie jest chore i wystarczy im odłączyć internet czy prąd i okaże się że nie potrafią normalnie żyć tak jak my roczniki 1980 w górę potrafiliśmy.Odetnij uzależnionego gówniarza od neta i gier zaraz pojawi się ogromna depresja i próby samobójcze. Nie mówię że wszyscy ale WIELUUUUUUU nie widzi życia bez srajfona co 2 minuty przed ślepiami. Tacy ludzie prawie wcale książek nie czytają... Niech reżyser się nie dziwi że film nie był wielkim hitem kinowym bo zrozumiało go starsze pokolenie a młodzi zdziwieni są że w filmie nikt nie biega ze smartfonem... Dla nich świat bez laptopa gejmingowego i smartfona to coś niewyobrażalnego nie docierającego do resztek rozumu...