Byłam dzisiaj w nocy na enemefie. Film po prostu genialny, ponieważ jest jedyny w swoim rodzaju. Komedia połączona z horrorem, jest wiele zabawnych scen. Naprawdę warto zobaczyć. Polecam! :)
Ja również dzisiaj oglądałem, i szczerze mówiąc, nie podobał mi się za bardzo... 5/10. Nie przesadzaj z tym że jest jedyny w swoim rodzaju... Były momenty do śmiechu i strachu, ale niektóre sceny były dość żenujące, a muzyka była za głośna. Nie jestem jakiś bardzo wybredny w tej kwestii, ale naprawdę, aż uszy bolały.
Nagłośnienie chyba...ale to już rola kina. Też byłem na maratonie i film mi się bardzo podobał. Idealna definicja pastiszu.
oj źle. Jako horror - nie straszy, jako komedia - nie śmieszy. Jedyny enemefowy film na którym ziewałem. Chyba największe nagromadzenie jump scen jakie kiedykolwiek widziałem, a do tego jestem pewien, że najgłośniejsze. (przy większości zatykałem uszy, żeby mój mózg nie uległ uszkodzeniu). Główna bohaterka miała odpychającą urodę niestety, więc utrzymanie wzroku przy ekranie było trudniejsze niż przy innych filmach tego wieczoru. Postacie drugoplanowe były o kant ...
Tytułowe wrota do piekieł wyglądały za komicznie.
Kilka razy tylko na mej twarzy zawitał uśmiech, a to chyba tylko za sprawą starej babci, oraz ewentualnie kozła.
maksymalnie mogę dać 4/1O