Gdyby ten film z założenia był horrorem komediowym albo chociaż parodią horrorów, to jeszcze dałoby się go jakoś strawić, ale skoro to miał być po prostu horror, to niestety bardzo kiepski ;/
Pewnie dlatego, że "pisało:.
A oczekiwać od Sama Raimiego tylko horroru, to jak oczekiwanie, że np. w Gwiezdnych Wojnach zabraknie pojazdów kosmicznych.
Pozdr.
Po "Martwym Źle" nic nie jest takie same:) Wątpię by Sam kiedykolwiek zrobił poważny horror ;)
Nie musi. Wystarczy, że jego filmy będą trzymały ten niesamowity klimat i miały w sobie odpowiednia dawkę absurdu. Bo bez tego byłyby to wyłącznie zwykłe horrory klasy B.
Pozdr.