Z takimi mocami stara cyganka mogłaby bez trudu spłacić zadłużenie, ale lepiej rzucić klątwę na Bogu ducha winną pracownicę banku.
10 tysięcy dolarów za seans spirytystyczny u wróżki to dość wygórowanana cena, tym bardziej, że po pierwszej nieudanej próbie lata temu, tym razem chciała oczyścić sumienie i jak nie pro bono, to chociaż co łaska.