No i tak na prawdę sama nie wiem, dla mnie między 7, a 8. Od początku ciężko było miś
wciągnąć, bo "zalatywało" mi Solistą, zwrot akcji mnie zaskoczył, ale nadal czegoś mi tam
brakowało. Nie chodzi o to, że coś było źle, bo nie było, świetna historia, fajne jej tło, bardzo
dobrzy aktorzy, jednak, jak pisałam czegoś zabrakło, tego "czegoś", co porywa, zapamiętam ten
film może jeszcze przez miesiąc, potem mi uleci, jak wile "pięknych filmów".
Ale to moja opinia, całkowicie rozumiem osoby, które dały mu 9 albo więcej, dla mnie po prostu
zabrakło tej małej iskierki, która tworzy płomień