i żoneczka robi aferę na cały Hollywood że dyskryminacja że rasizm.
Straciłam do niego resztki szacunku ...
Tandeta i tyle w temacie,
ja mam taką propozycję, skoro oni bojkotują oskary to ja bojkotuję jego filmy ( i jego nieudanej rodzinki) - wiele osób już to za granicą przyjęło więc ja się do nich dołączam ... masakra ...
Jak oskary zdobywają czarnoskórzy to jakoś nie ma dyskryminacji białych... hipokryta straszny choć go bardzo lubię :/ Widocznie żaden czarny nie zasłużył w tym roku na nominacje do oskara (inną sprawą są dziwne decyzje akademio kogo nominować), toż to wielka tragedia. Jeszcze brakuje tego by polowe oskarów była dla białych polowe dla czarnych, szczyt debilizmu
ee tam nie przesadzaj. Oskary i tak są tylko dla debili, a niech sobie je bojkotują :) ja bym je bojkotował za to że nic nie wnoszą i o niczym nie świadczą :) tak jak np miss world czy innego rodzaju "tytuły" i "nominacje". To powstało tylko po to jak np olimpiady by zadowolić widzów by nie chcieli robić rewolty :) Wiele filmów i wielu aktorów co by zasługiwali na te statuetki pomijają(nie mówię tu o czarnych i rasizmie, rasizm to wymysł postępu cywilizacyjnego ;)). Banda debili robi gale dla bandy debili i tyle. Hehe niech się tam nawet pozabijają przez te rasizmy :D
Oj juz nie przesadzaj. Nie kazdy musi lubic akademie, ale nie bez powodu Oscar uchodzi za najwazniejsza nagrode filmowa na swiecie. Docenili juz wiele wybitnych filmow i rol. Jesli tak bardzo nieprzekonuja ciebie jej dzisiejsze wybory to popatrz wstecz, bo jest na co popatrzec.
Najciekawsza to jest kategoria non-eng (nawet nie tyle nominacje, co same zgłoszenia), ale tu Will Smith też nie ma szansy na nominację :P.
A co ma powiedzieć Leonardo DiCaprio,ten to dopiero zawsze jest wydymany przy oskarach....choć,może tym razem :)
Może troszkę za ostro, bo moim zdaniem Smith zagrał bardzo dobrze, czy na Oskara zasłużył nie wiem, bo nie oglądałam konkurencji. Jednak co do samej sytuacji masz rację, nie on jeden został pominięty przy nominacjach i biali o to afery nie robią. Tym bardziej, że czarni mają swoją własną nagrodę filmową tylko dla czarnych (Czarne Szpule), a biali nie. Chociaż Oskary były w zasadzie kiedyś tylko dla białych.
Wzruszające. Nie ma to jak obrazić się na kogoś za coś co zrobił, a chwilę potem zrobić TO SAMO... Nie widzisz, że w ten sposób zniżasz się do poziomu tej "tandety"?
Głupi dowcip całej tej żałosnej rasistowskiej afery polega na tym, że czarni MIELI RACJĘ. Powinni dostać nominacje i to nawet dwie. Smith jest lepszy od Cranstona, a Elba i od Bale'a i od Sly'a.
Nie chcę mi się o tym pisać wśród innych userów, bo zaraz zaleje mnie fala nie mająca nic wspólnego ze sztuką filmową.
Well, to tylko twoje odczucie... Nie wątpię, że Elba lepszy od Sly'a jest, ale póki co nie widziałem ani jego filmu, ani Smitha.
Ale rok temu, w mojej opinii, żaden czarnoskóry na nominację nie zasłużył, zatem wtedy racji nie mieli ;)
Rok temu czarni nie mieli żadnych nominacji. Jakie nazwiska i filmy masz konkretnie na myśli?
Rozumiem nomkę dla Sylwka i nawet częściowo się z nią zgadzam, ale obiektywnie mówiąc aktorsko jest słabszy od konkurencji.
No właśnie rok temu nie mieli, a były wrzaski (tak jak teraz), że skandal i ksenofobia. Nie pamiętasz?
Coś mi świta. Chodziło o Selmę?
Lepiej pamiętam jak dwa lata temu to biali wrzeszczeli, że wygrał Zniewolony. Ech, wszyscy po jednych pieniądzach.
Ogólnie chodziło o to, że same białasy w nominacjach, a ci którzy nieco konkretyzowali mówili właśnie o roli Oyelowo. IMO nie zasłużył na nominację; z listy nominowanych wywaliłbym co prawda Coopera, ale na jego miejsce dał Gyllenhaala.
Wystarczy wziac pod lupe wygrana Lupity w kategorii aktorka drugoplanowa. Dobrze zagrala, ale w tej samej kategorii nominowali Julie Roberts i Jennifer Lawrence. Obie panie byly duzo lepsze od Lupity. Nie przypominam sobie zeby ktos mial z tym problem.
I teraz będzie niestety tak, że kilka statuetek poleci za kolor skóry....
Gdyby braki nominacji miały związek z kolorem skóry to wspomniana Lupita nawet by nie dostała nominacji ....
Z tego co pamiętam to kiedyś nawet była awantura za sesje zdobywców Oscarów, że jest czarno-biała i to rasistowskie.
Bardzo przepraszam. Ja nie w temacie i niemerytorycznie, ale dlaczego: "dziurawa_krystynka", nie odpowiadaj jeśli nie chcesz. No, trochę (dobra, bardzo) mnie to zastanawia.
W czym mieli rację? To czy Smith powinien być nominowany jest kwestią gustu (w tym wypadku Akademii), która stwierdziła, że nie zagrał wystarczająco dobrze na tę nominację i po prostu w tym roku byli lepsi od niego. Sam nie wiem czy słusznie, ponieważ nie widziałem jeszcze "Wstrząsu".
Smith zarzucił Akademii, że nie dostał nominacji przez kolor skóry (mimo, że był już dwukrotnie nominowany). Moim zdaniem nie miał racji zarówno on, jak i producent "Straight Outta Compton", który wysnuwał podobne zarzuty. Kolor skóry nie ma tu nic do rzeczy - 2 lata wcześniej "Zniewolony. 12 Years a Slave" otrzymał 3 Oscary.
Bronię Akademii, ponieważ moim zdaniem pominięcie Smitha czy innych czarnych nie miało nic związanego z kolorem skóry, a jest dziełem zbiegu okoliczności. Nie chciałbym też przymusowego wciskania nominacji czarnoskórym na siłę (czego obawiam się w przyszłości po tej akcji "White Oscars"), tak by społeczność ta była zadowolona. Smithowie mają u mnie za tę akcję dużego minusa.
Poglądy Smithów albo ich przeciwników niewiele mnie w tym temacie obchodzą. O ile Elba konkurencję miał silną (ale i tak dałbym go zamiast Bale'a), o tyle Smith był słabszy tylko od Leo (Jobsa nie widziałem).
Tak, czarni powinni mieć w tym roku nominację. Ze względów artystycznych of kors :)
Z tym następnym rokiem możesz mieć niestety rację.
Ale na nominacje zbiera się pula ocen, mamy daną grupę w Akademii, która głosuje i tyle. Szczęście czy trafienie w gusta wszystko zależy ... no niestety w 2016 trochę zabrakło, a konkurencja była mocna. Do tego niestety to, że się Smithom to nie spodobało i po prostu głupia Pani smith sobie pokrzyczała będzie tak, że Oscar będzie za kolor skóry brakuje tylko jeszcze, żeby aktorzy pochodzenia azjatyckiego krzyczeli o rasizmie, ale przecież to zjawisko jest najwygodniejsze dla czarnych i środowisk lewicowych jeśli dotyczy tylko czarnych .
Zresztą jak La LA Land zgarnie Oscara też pewnie będą krzyczeć, że czemu nie czarni grali w musicalu głównych ról.
Will pozbył się całkowicie akcentu amerykańskiego, zagrał fenomenalnie. Znacznie lepiej niż Stallone z jedną i tą samą miną. Absolutnie nie rozumiem, dlaczego nominowany został Stallone, a nie Smith. Owszem statuetkę wygra Di Caprio ale nominacja powinna być!
Nie chodzi mi o kategorię, chodzi mi o to, że za takie dno zagrane w creed koleś dostał nominację, a za taką rolę jaką zagrał Smith już nie. Nie widziałem Steva Jobsa czy Trumbo więc trudno jest mi się ustosunkować. Aczkolwiek rola Matta Damona w Marsjaninie jest mocno poniżej przeciętnej.
jak to nie chodzi o kategorię?
Zaraz mi powiesz że kostiumolog ze Zjawy też nie zasłużył na nominacje bardziej niż Smith
A nazwanie dnem roli Stallone to przegięcie Lepszy był niż Smith ze swoim afrykańskim akcentem
Na Oscarach nie kończy się życie filmowe, są inne festiwale....a film jest bardzo dobry i zostanie doceniony:) Rola Smitha jest uważam, najlepsza z dotychczasowych, choć nie lubię tego aktora. Pozdrawiam
To dobrze, że żona robi aferę!. Dobra żona powinna być jak tarcza dla męża.
Niestety, te (dobre) wartości ulegają zatracaniu w tym chorym świecie.
W zamian za to mamy smartfony i wyprane mózgi, mamy świat gdzie "goła d..a" zastępuje aktorstwo, piosenkarstwo i inne dziedziny sztuki, do których powinno się mieć talent a nie goła d,,ę.
Gdyby robiła to z " miłości do męża " to można byłoby zrozumieć, ale nie od dziś wiadomo jakim ona jest typem osoby i że to "małżeństwo" to jedna wielka ściema, gdyby nie wspólne interesy to już kilka lat temu byłby rozwód, w każdej plotce jest ziarnko prawdy, a w ich przypadku to pół worka ziaren ...
Małżeństwo to również interes - interes co najmniej 2 osób.
Ja bym tak szybko ludzi nie oceniał. Oni nadal są ze sobą - więc im to odpowiada.
Mnie również trafia szlag jak widzę, że filmy "zeszły już na psy" - dlatego potrafię zrozumieć sfrustrowanych aktorów i ich rodziny.
Spójrz na to z innej strony - gdyby nie takie perełki to było by nudno.
Nudno nigdy nie jest, byłyby inne afery i pewnie też czyjeś nagie zdjęcia, jak to z nimi bywa, alt tutaj jest po prostu upadek na samo dno ...
Leonardo DiCaprio też w 1998 zbojkotował ceremonię Oscarów za to że go nie nominowali za "Titanica". Ludzie są tylko ludźmi, spójrz na to oczami kogoś kto wkłada w coś serce a potem inni tego nie doceniają. Nie ma co oceniać kogoś na podstawie prasowych wypocin. Will jest OK, a Akademia Filmowa nie zawsze podejmuje właściwe decyzje. "Mad Max" w kategorii najlepszy film, to twoim zdaniem trafna decyzja. Kategorie techniczne zgoda, ale najlepszy film ? To może nominujmy w tej kategorii "Transformers" :-D
nie porównuj Mad Max z Transformers ... a czy Leonardo DiCaprio w 1998 bojkotując Oskary mówił ze to przez dyskryminację białych ? nie przypominam sobie :)
Leo nie mówił o dyskryminacji białych bo jak zwykle większość nominowanych była biała. Gdyby coś takiego mówił wyszedł by na niedorozwoja, ale tak z ciekawostek to mogę ci napisać że obecny prowadzący ceremonię Chris Rock wówczas w 1998 na rozdaniu Oscarów ogłaszał jakąś kategorię i wrzucił tekst pod adresem Camerona - "Panie Cameron my czarni też potrafimy się topić" wykazując wcześniej w kilku zdaniach że w "Titanicu" nie gra ani jeden czarny aktor i to nawet w trzecioplanowych rolach, a na prawdziwym Titanicu była przecież czarna obsługa :-)
Dlaczego mam nie porównywać. Nawet nie wiesz jakiej głębi doszukali się fani "Transformers" w tych filmach. Poczytaj forum to kopara ci opadnie.
co " psychofani" mogli wymyślić to ja nie wiem, wyobraźnia płata ludziom figle, ale dla "zwykłych śmiertelników" to jak niebo i piekło :)
Z tym Mad Maxem w tym roku to porażka jakaś. Niedługo komedie bedą nominować albo nowego Transportera...
Racja, dobre kino akcji sci-fi. Oceniłem 8/10 ale to wszystko. Oscary techniczne jak najbardziej ale za najlepszy film, nigdy w życiu.
Naprawdę Leo zbojkotował Oscary? Nigdy o tym nie słyszałam, za to kocham filmweb, za te dyskusje z których można się czegoś dowiedzieć :)