Wylaczylem po 15 minutach. Polski film z polskimi akrorami powinien pokazywac polska impreze, a nie kur poncz, czerwone tekturowe kubeczki, kega i rzucanie ping pongiem do kubkow. Zakichana amerykanizacja. Coraz jej wiecej w netflix.
Oj uwierz mi, ze nie masz czego współczuć :) A jak rzeczywiście tak teraz wyglądają imprezy nastolatków jak w tym filmie to raczej ja współczuje nowemu pokoleniu utraty jakiejś własnej tożsamości.
I policjant z gwiazdkową odznaka ;) haha
Tez mnie zakuła fałszywa rzeczywistość aczkolwiek zgodzę się, ze coraz więcej polskich imprez realnie upodabnia się do amerykańskich. Zamawiane są czerwone kubeczki, robi się poncz. Byłam nawet na parapetowce gdzie koncert odbywał się w garażu ;) wiec mogli spokojnie zrobić amerykańska domówkę ;)
Dla Ciebie polska impreza to bigos, mieszkanie w bloku PRL, żytnia i pijany wujek. Żal mi Ciebie...
To jest twoje wyobrażenie. Ja jedynie napisałem, że film przedstawia imprezę amerykańską w Polsce.
Do podanych już przykładów ponczu, tekturowych kubeczków, ping ponga, odznaki szeryfa, dorzucę jeszcze skarpety jako bożonarodzeniowe ozdoby. Bohaterowie noszą koszulki z nazwami szkół amerykańskich/uniwersytetów, a jeden z nich to typowy futbolista w kurtce z drużyny szkolnej - stereotypowy wizerunek amerykańskiego kapitana z ogólniaka, który terroryzuje nerdów :)
Zresztą to nie pierwsza taka sytuacja na Netflix - kręcą w różnych krajach na jeden rynek, którą jest ich platforma. Ten film miał trafić do jak największej liczby odbiorców dlatego tak wygląda. Podobnym przykładem jest Sex Education - amerykański High School w UK :)
Miałem takie same odczucia jak Ty. Film generalnie mi się podobał (właśnie za swoją durnowatą, ordynarną i przesadzoną formę), ale drażniło mnie kilka rzeczy, w tym ta amerykanizacja... potem obejrzałem recenzję sfilmowanych i z tego akurat zarzutu się wycofuję. Po pierwsze, film jest gatunkowo osadzony w takich amerykańskich "komediach seksualnych". Po drugie - jest właśnie parodią na takie kino ... i takie zachowania. Jak zauważono - to nie tyle film kalkuje tę konwencję, on raczej obśmiewa taką pozerską młodzież. Oczywiście to tylko jedna z możliwych interpretacji, ale na pewno nie wyssana z palca. Co do samego netflixa -ja tam nie doszukuję się jakiejś ukrytej czy jawnej propagandy amerykańskiej. Netflix sprzedaje to, na co akurat jest popyt. A dla osób niechętnych takiej amerykańskiej narracji zawsze pozostaje Ranczo, Cicha noc, Katyń (kilka tytułów tak na szybko) też dostępne na platformie.
Ten film pokazuje taką bananową młodzież. Synusie i córeczki prezesów, dyrektorów warszawskich firm pewnie tak się bawią, ale także tam poleci Zenek Martyniuk, zwlaszcza po takiej ilości alkoholu. Owszem, pewnie sylwester w kawalerce w bloku z wielkiej płyty w Rzeszowie będzie wyglądał trochę inaczej, ale nie zapominajmy ze to nakręcił Netflix a nie TVPiS.
95% polskiej młodzieży na pewno nie ma takich imprez ale jestem w stanie uwierzyć że sporo dzieciaków tak własnie się bawi. Gwiazdki tv, youtuberzy, muzycy, sportowcy czy dzieci bogatych rodziców. Zresztą cały film jest fenomenalny. Od lat żaden polski film tak mnie nie zaskoczył.
A ja się nie zgodze, sama chata nie jest niczym nadzwyczjanym ani "amerykańskim" pełno takich domów w Polsce, przekrój bohaterów - pełno wśród młodzieży fanów rapu czy próbujących rapu, pełno fotografów i fotografek, są geje i lesbijki, nie wiem jak obecnie ale dawniej bywały nawiedzone lewaczki interesujące się astrologią numerologią i psychologią, itd itp, to wcale nie jest aż tak oderwany film od realiów, jeśli chodzi o współczesną młodzież mi zabrakło jedynie tatuaży, e-papierosów i samochodów
Całkowicie się z Tobą zgadzam.
Na festiwalu filmowym miałem okazję obejrzeć polski film z akcją podczas domówki, który według mnie jest o wiele lepszy tym bardziej, że skupia się na pewnym problemie: https://www.filmweb.pl/film/Do-m%C3%B3wka-2020-862335
Ten film jak najbardziej pokazał realia polskich imprez. Tak się dzisiaj bawimy i to nie jest nic nadzwyczajnego. Ciekawi mnie jedynie, jak twoim zdaniem wyglądają imprezy polskich nastolatków - posiadówa przy stole i picie czystej?
Film prawdopodobnie miał się sprzedać za granicą, stąd poncz, keg, beer pong i plastikowe kubki. Ale wygląda to conamjmniej nienaturalnie.
Dokładnie. I jeszcze dostarczyciel pizzy we wdzianku firmowym + różnorodność etniczna i seksualna typowa dla USA, a nie polskich podwórek.
Oh zgadzam się z Tobą w 100% tez mnie to zakuło strasznie sztuczne i nieprawdziwe