1. Jeżeli ten film ma mieć - jak chce Oleszczyk czy Korwin-Piotrowska - ocenę 9, to jaką ocenę dać filmowi "Climax" Gaspara Noe, opowiadającemu w sumie podobną historię, a stojącemu pod względem artystycznym i realizacyjnym 3 poziomy wyżej???
2. Najsłabszy w tym filmie jest początek i koniec. Koniec pozostawiam bez komentarza, bo po prostu jest niepotrzebny, ale wątek policyjny teoretycznie ma sens, natomiast powinien być poprowadzony w zupełnie inny sposób. Ci policjanci nie powinni być kretynami - to bez sensu w kontekście tego, co dzieje się w dalszej, szalonej części filmu.
3. Zasadniczo to to jest naprawdę fajne kino rozrywkowe, bez większych ambicji artystycznych, ale nikt chyba ich nie miał. Natomiast czasami wpada ten film w żenujące rejestry - Chrystus np. wygląda jak idiota, z prawdopodobnie celowo beznadziejną charakteryzacją, no ale ja się pytam po co??? Nie chodzi mi o to, żeby kasować wątek wizji Chrystusa, ale gdyby ten Chrystus był jak z "Gościa Niedzielnego", to znacznie lepiej by to leżało.
4. Bobik to świetny aktor, kolejny raz udowadnia potencjał. Więcławek bardzo ok, Wieniawa w sumie też niezła. Aktorstwo na zasadniczo niezłym poziomie, nie ma tu takich przypałów jak Lena Góra w "Królu".
5. Jeszcze chwila i Aleksandra Pisuła stanie się fachowcem od ról wyzwolonych lasek nawijających tylko o seksie :) Ciekaw jestem na ile decyzja o jej obsadzeniu była oparta o jej występ w filmie "Atak paniki".
6. Daję filmowi 7 - dobra rozrywka, niewolna jednak od irytujących wpadek i słabości.