mi popsulo totalnie wszystko...
a ogolnie trzeba lubiec czarny sarkastyczny humor, calkiem sporo dosc smiesznych sytuacji, od momentu az do zakonczenia imprezy w sumie caly czas cos sie dzieje, akcja robi sie coraz szybsza i szybsza az wybucha...
ostatnie 5 min skopalo film jak dla mnie.
W sumie mogliby dać to jako scenę po napisach jako zapowiedź sequela, ale właśnie w tym równoległym świecie.
A tak w ogóle to jak ktoś ogląda nieuważnie to może przegapić kilka świetnych żartów, m.in. ten jak policjant spłukuje papier toaletowy na którym jak się później okazuje były zapisane przemyślenia twórcy leku na alzheimera. Swoją drogą to dobrze, że te sceny z policjantami były takie krótkie, bo to najgorszy element tego filmu.