Ale po co brać do obsady aktora, którego trzeba postarzać, zamiast od razu wziąć Plummera lub kogoś w jego wieku? To samo z Oldmanem w roli Churchilla. Mogli od razu zrobić te postacie w CGI...
Studio chciało większe nazwisko.
Z tego co się mówi w kuluarach, Scott od początku widział Plummera w tej roli.
Wcale nie. A właśnie, że tak... Jesteś głupi... Ty jesteś głupi... Powiem zaraz Pani... To ja powiem Pani... i tak dalej, i w ten deseń... Tak możecie to dalej pociągnąć.
Macie inne gusta i tyle. Prawdopodobnie warsztatowo Plummer jest sprawniejszy. Jego gra twarzą i głosem jest wyrazistsza, niż Spacey`go. Spacey jest moim zdaniem mniej ekspresyjny. Grane przez niego postacie wydają mi się być odgrywane dość podobnie. Ostatecznie jednak taki typ aktorstwa może się komuś podobać bardziej, więc się chłopaki ze sobą nie zgodzicie i nie jest tu istotna obiektywna fachowość aktorskiego warsztatu ale upodobanie do sposobu gry. Tak mi się wydaje.
Dla mnie Plummer super,tylko Walhberg mi nie pasował do roli tego agenta.W tych pinglach zerówkach i z naburmuszona miną przez cały film wyglądał komicznie.Do roli takiej przeżytej kreatury był zresztą jak dla mnie za młody.Bardziej by mi się podobał aktor jak Ed Harris czy inny dojrzały aktor z twarzą trochę zniszczoną życiem.Idealny według mnie byłby Harvey Keitel ale on teraz to już jest pewnie niewiele młodszy od Plummera :-)
marvel zaorany. Twój komentarz jest bezwarościowy. DC jest najlepsze. Filmweb jest opłacany przez Disneya
Żeby miał kto wygrywać Oscary- aktor za wcielenie sie w role starszego i charakteryzarorzy za realistyczne postarzenie mu buźki XD
Kevin Spayce to znakomity aktor potrafiący oddać wiele ciekawych postaci a czasem w sytlacjach jak ta powibnien uzywac CGI zeby jeszcze bardzijej sie upodobnic
Nie potrafię sie sensownie wypowiedzieć na temat zamiany Spacey'a na Plummera ale jesli chodzi o Czas Mroku to ani CGI ani sztuczny nos i wąsy nie zastąpią porządnego aktorstwa. Wygląda na to, że McCarten i Wright przygotowali wymagającą rolę, z którą nie każdy aktor mógłby się zmierzyć.
Zgadzam się. Tu fajnie sprawdził się Plummer. Spacey świetny aktor ale jakoś ciężko mi go sobie wyobrazić w tej roli .
W filmie akcja rozgrywa się w różnych okresach, dlatego potrzebny był ktoś komu można zrobić charakteryzacje starca. Plummer pomimo skoków czasu wygląda w każdej scenie tak samo, choćby na początku gdy akcja cofa się o ponad 20 lat...
Bo im chodziło chyba o podobieństwo, a nie sam wiek. Zauważ, że Plummer pasuje do roli wyłącznie wiekowo. Z twarzy jest zupełnie inny niż prawdziwy Getty. Natomiast Spacey w charakteryzacji nawet dosyć przypominał pierwowzór. Szczerze też uważam, że nie ma sensu postarzać jeśli można wziąć aktora w odpowiednim już wieku, ale troszkę dziwne jest, że nikt się nie czepia, że tego starego nie ucharakteryzowali jakoś, żeby przypominał osobę, którą grał.
Aczkolwiek w przypadku tego filmu to i tak w sumie bez znaczenia. Scen ze starym Gettym może nie było aż tak mało, ale nie były to sceny ani jakieś złożone, ani trudne. Wystarcza, że w ogóle ktoś jest w tej roli i tyle.
Plummer pasował raczej na pradziadka.
Tak, wiem, że w 1973 prawdziwy Getty miał 81 lat,
ale mimo to jakoś głupio to wyszło.
Nic nie wyszło głupio, jakby ci nie powiedziano że dograli sceny z innym aktorem i byś nie wiedziała że kto inny miał go grać to bys nawet sobie nie sugerowała "a bo było by lepiej jakby zostało tak od początku"
"nie to, że bym miała jakiś uraz do aktora, bo jest predatorem seksualnym" XDDD gratulacje, właśnie za ślepe uwielbienie do postaci jaką odgrywa obcy facet sprzedałaś jakąkolwiek moralność