prezes-PAN będzie wdzięczny przynajmniej czy wywali jak inne zużyte kapcie?
nie lubię wszelakiego nudziarstwa PO-PIS-SLD-inne g..........

No cóż - co bardziej sfanatyzowana POlszewiki i potomkowie SB-ków i innych ciemiężacych ten kraj kanalii muszą być zachwycone tą tandetą - ale cóż - po coś takich WSI 24 i gazeta GóWno szkoliły w nienawiści od końca 2005 roku - dzisiaj to przynosi owoce - wykiełkowało pokolenie ludzi plujących w ten kraj i z nieznnaych przyczyn wierzących m.in w brednie o męczennicy Blidzie.

Jak powiedziałem swego czasu o samobójczyni Blidzie Janusz Korwin Mikke - "Wina tej pani jest bezsporna. Kobiety mają t do siebie, że mają silniejszą psychikę od mężczyzn i m.in dlatego rzadziej popełniają samobójstwa. Skoro samobójczyni Blida palneła sobie w łeb, znaczy że była winna jak 100 diabłów":).

Ale po co to mówić tym których od 5 lat są zaszczepieni nienawiścią przez medialnych i politycznych sługusów Moskwy:).

Film propagandowy może być dobry patrz np. "Triumf woli", "Olimpia", "Pancernik Potiomkin" czy też "Narodziny narodu" z 1915 roku. Są świetnie zmontowane niezależnie jakim ideologiom służyły. A to - denne "dzieło" twórców równie żenującego "Dramatu w trzech aktach". Dno i tyle - ataki zaszczepionych POlszewików tego nie zmienią:).

Zapomniałeś o "Solidarnych 2010"...

Ale jeżeli za niepodważalny argument uważasz jakiś cytat z Korwina Mikkego, to cóż... (swoją drogą poczytaj sobie, co on pisze o Generale Jaruzelskim, niezbyt to jest zgodne z PiS-owską ortodoksją)

he he he, coś zrozumiałeś? wystarczy poczytać cokolwiek, by zobaczyć, że poglądy prawicowe JKM są sprzeczne z lewicowymi PIS...

a "S 2010" oglądałeś w ogóle? zwróciłeś uwagę, ze to zupełnie inny rodzaj filmu? że nie był nagrywany w domciu, przy kominku, z ułożonym scenariuszem, sporo po zdarzeniach, których dotyczył?

I pewnie zupełnie przez przypadek ten film miał wymowę tak jednoznacznie zgodną z poglądami PiS-owskiego betonu wierzącego, że do katastrofy smoleńskiej doprowadził straszny spisek Putina, Komorowskiego, Tuska i nie wiadomo kogo jeszcze?

A Korwina-Mikkego najlepiej podsumował jeden z moich znajomych, który stwierdził, że to człowiek, który przeczytał jeden rozdział z Miltona Friedmana i na tej podstawie uważa się za wybitnego speca od ekonomii.

Nie tylko tutaj pokazano jej śmierć, jest jeszcze film "Służby specjalne", ale bez wymiany jej nazwiska.