PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33333}

Wszystko albo nic

All or Nothing
7,5 3 246
ocen
7,5 10 1 3246
7,7 6
ocen krytyków
Wszystko albo nic
powrót do forum filmu Wszystko albo nic

Niesamowite, jak z pozoru monotonny obraz kilku dni życia mieszkańców ubogiego blokowiska brytyjskiego jest w stanie wywołać u widza gorące emocje i stać się kanwą archetypowych refleksji. Ten film dowodzi, że tak naprawdę dla kinematografii nie ma złych tematów; nie istnieją kwestie, motywy i stany faktyczne, których kino winno się wystrzegać, z tych czy owych względów nie zajmować się danymi historiami. Istotne, jak te historie są opowiadane. Często przecież wątki o kolosalnej doniosłości, zdawałoby się wręcz przygniatające ciężarem gatunkowym krótki wycinek wyspiarskich życiorysów z nizin społecznych, są podstawą fabularną filmów kiepskich albo bardzo kiepskich. Obrazy te nie poruszają widza mimo tematów wielkiego kalibru, bo opowiadane są albo za cicho, albo za głośno, tudzież w nieadekwatnym tonie; często akcenty nie są rozłożone tam gdzie być powinny by poruszyć istotę problemu. Przy tym zdarza się, zwłaszcza twórcom zbyt mocno nastawionym na aspekt komercyjny filmu, przy powierzchownym zobrazowaniu clue historii pozostawić ją dla jaskrawo przedstawianych wątków pobocznych, nieistotnych aczkolwiek przyciągających przede wszystkim odbiorcę masowego. Zupełnie odwrotnie jest u Leigh'a.
Tu forma współgra z treścią na najwyższym artystycznym poziomie. Pozwala to na totalną eksplorację emocji i problemów życiowych, z jakimi mierzą się bohaterowie. Każda scena niesie ze sobą konkretny ładunek uczuciowy. Choć postacie i ich codzienny żywot ujęte są w statecznych kadrach pod kątem behawiorystycznym, to paradoksalnie niesie to za sobą cały wachlarz postaw życiowych, reakcji psychologicznych i głęboko przeżywanych refleksji u bohaterów niejako podprogowo; i tu zaznaczę, że Leigh docenia widza - wyraźnie wierzy w jego intuicję i inteligencję emocjonalną, celowo pozostawiając przestrzeń dla odbiorcy i jego przemyśleń. O czym marzymy, a czego potrzebujemy? Jakie są nasze skryte pragnienia i czy mają one jakieś przełożenie na rzeczywistość? A te odwieczne refleksje budowane są na obrazie surowego życia i codzienności ubogich Brytyjczyków, pewnej rodziny, sąsiadów... Żaden z bohaterów nie jest przez twórców traktowany specjalnie - nie ma tu ani dobrych, ani złych. Są za to ludzie z krwi i kości. Da się to wyczuć, po pierwsze, dzięki absolutnie genialnym dialogom, a po drugie dzięki mistrzowskiej grze aktorów, w pełni potrafiących oddać wielowymiarowość swoich postaci. Kreacje aktorskie cechuje tu, w mojej opinii, różnorodność - zwłaszcza Timothy Spall w roli Phila wyróżnia się. Niekiedy gra skromnie, nawet samą mimiką czy gestami, by w innej scenie pozwolić sobie na teatralność czy wręcz szarżę, gdy m.in. pod koniec filmu wybucha skrywanymi dotąd emocjami. Z jednej strony wywołuje współczucie, z drugiej strony rodzi podprogowy dylemat, czy zgrywana rola ofiary losu nie wynika tu u niego z pobudek, choćby po części, koniunkturalnych, czy przyjmując postawę loosera nie zagłusza i nie maskuje wyrzutów sumienia...W końcu, chyba należałoby przyznać, że dzieciaki są już za duże na Disneyland... Ale świetne są też kreacje postaci drugoplanowych, mógłbym tu wymieniać wszystkich sąsiadów z ponurego blokowiska, zwłaszcza młodzież - totalnie realistyczne dziewczyny wkraczające w dorosłość, nieradzący sobie z przemocą chłopcy pozujący na twardzieli - ludzie od castingu popisali się. Obsada jest dobrana wzorowo, a aktorzy rozumieją i współtworzą klimat tego dzieła.
Mógłbym pisać o tym filmie jeszcze całąnoc. Polecam. Naprawdę genialny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones