Oczekuje na ten film z wielkimi nadziejami. Może w końcu doczekamy sia na kawał dobrego polskiego kina. Na film który będzie wywoływał na naszej twarzy uśmiech ale też i smutek.
Nagrody zodobyte w Gdyni robią wrażenie. Ale jak to z nagrodami(a zwłaszcza w snobistycznej Gdyni) bywa rządzą się swoimi prawami. To co powie widownia to zupełnie osobna historia.
Zatem jak mawiają nadzieja umiera ostatnia... Ja przekonam się na własnej skórze juz 5 października... Póki co wszystkich was gorąco namawiam do oglądniecia tego filmu. Chodźby ze względu na tą NADZIEJE... :-))
Też wiążę z tym tytułem pewne nadzieje, ale ja go tak prędko nie obejrzę - czeka mnie wyjazd za chlebem za granicę. Jak tylko wrócę do Polski, obejrzę jak najszybciej.
Właśnie wróciłem z porannego seansu i muszę przyznać, że film jest naprawdę dobry - ZNAKOMITA rola Więckiewicza (dobrze, że w końcu docenili tego fantastycznego aktora!), niezły młody debiutant, bardzo dobrze uchwycone polskie realia i klimat parnego lata. Dobra rzecz. Teraz pozostaje czekać na "Sztuczki", "Rezerwat", "Korowód" i "Nadzieję" - kolejne polskie filmy, o których tak dobrze się mówi. Cieszę się, że wreszcie coś się w polskim kinie ruszyło.
Aha - jedyne co mnie drażni to plakat. Toż to perfidna zrzynka z "Był sobie chłopiec"!